Witam,
Jak wiadomo lubię palić woski. Do tej pory nie znałam jeszcze Woodwick, więc nie wiedziałam jakie są. Czy są intensywne, czy ładnie pachną itp. Moja wersja zapachowa to Currant. Currant to zapach soczystych i słodkich czerwonych porzeczek z dodatkiem soczystej mandarynki. Nie jestem fanką owocowych zapachów, ale też nie trzymam się jednego określonego zapachu. Dlatego też owocowe palę dla urozmaicenia i żeby nie było nudno, no i są to sprawdzone typy jeśli chodzi o gości, gdy ktoś wpadnie niespodziewanie, wiem że owocowy czy kwiatowy zapach mogę odpalić bo są z reguły ładne, a nie duszące czy ciężkie i przeważnie każdemu się podobają.
Moja opinia:
Wosk dostajemy w plastikowym małym pojemniczku, który kruszymy wg. własnych upodobań. Dla intensywności można więcej, dla normalnego subtelnego zapaszku mały kawałek już wystarczy. Zamykany i otwierany wielokrotnie, więc podoba mi się taka wersja opakowania. Wosk jest koloru soczyście malinkowego, wpadający w bordo. Słodki zapach porzeczek tych takich z babcinego ogrodu - tak właśnie kojarzy mi się ten zapach. Nie jest chemiczny czy duszący, ale owocowy. Mandarynki dodają lekkości i orzeźwienia ale ich nie czuć zbyt mocno. Zapach unosi się powoli, a po chwili wypełnia już całe pomieszczenie. Podoba mi się ;) Owy wosk można zakupić tutaj.
Minusem kolorowych wosków jak np. ten bordowy jest to, że po wypaleniu trzeba dokładnie wyczyścić biały kominek.
Znacie ten wosk? Lub inne z Woodwicka?
pozdrawiam,
Donna