Witam,
Na pewno nie jedna z Nas ma w swojej kosmetyczce takie kosmetyki, które są bardziej lubiane niż pozostałe. I to nie chodzi, że coś jest droższe, tańsze ale takie ulubieńce się pojawiają. Z racji, że lubię kolorówkę, używam pudrów, rozświetlaczy, czy sięgam po coś z nude, to bardzo ucieszyłam się, gdy poznałam 3 nowe kosmetyki ProVoke Dr Ireny Eris. W skład kolorówki znalazły się:
- matujący puder z efektem rozświetlenia na twarz i kości policzkowe Shyshine Nude
- nude trio eyeshadow - potrójny cień na powieki
- shiny Lip Gloss Błyszczyk do ust
..matujący puder z efektem rozświetlenia na twarz i kości policzkowe Shyshine Nude..
Zaskakujące połączenie dwóch efektów w formie jednego multifunkcyjnego pudru, który matuje i dyskretnie rozświetla. Lekka jedwabista konsystencja doskonale stapia się ze skórą nadając jej nieskazitelny satynowy wygląd. Starannie dobrana kompozycja dwóch naturalnych odcieni beżu, ciepłego różu oraz delikatnej perły sprawia, że każde pociągnięcie pędzla nadaje cerze świeżości i promienności w bardzo kobiecej odsłonie. Świetnie sprawdzi się do wykończenia każdego typu makijażu, zapewniając naturalny wygląd skóry. Można stosować jako puder na całą twarz lub jako subtelny rozświetlacz kości policzkowych. Formuła przebadana dermatologicznie.
..nude trio eyeshadow - potrójny cień na powieki..
Potrójny cień jest starannie dobraną paletą kolorów – ciepłego piasku, słodkiego karmelu oraz dominującego brązu. W zależności od potrzeb można aplikować każdy kolor oddzielnie lub połączyć wszystkie w jeden, tworząc dowolny rodzaj makijażu – od naturalnego typu nude do mocnego smoky eyes. Posiada lekką, kremowo-pudrową konsystencję, która zapewnia równomierną aplikację. Może być stosowany na sucho dla delikatnego, matowego wykończenia lub na mokro – by uzyskać mocny, metaliczny kolor i połysk. Formuła testowana dermatologicznie.
Opinia:
Najbardziej z całej trójki polubiłam puder. Jest on niesamowity, choć początkowo obawiałam się, czy aby faktycznie będzie dobrze matowił, bo moja tłusta skóra potrzebuje sporej dawki matującej. Zostałam miło i pozytywnie zaskoczona, bo owy puder, który też pełni rolę rozświetlacza spisuje się rewelacyjnie. Jego konsystencja jest aksamitna.
Fantazyjne odcienie jak i forma zygzakowata podoba mi się, jest taka inne niż do tej pory miałam i używałam przy pudrach. Nie tworzy on żadnych jasnych smug i można stosować na całą twarz. Ja 'omiatam' całą twarz, choć można też same kości policzkowe. Krycie matujące utrzymuje się u mnie przez większość dnia, z czego jestem naprawdę zadowolona. Mat to nie wszystko, bo puder też ładnie rozświetla skórę, przez co wygląda ona na promienną i zdrową. Od jakiegoś czasu nie rozstaję się z tym produktem, bo zarówno efekty jakie daje, jak i ładne opakowanie z lusterkiem są zawsze ze mną. Potrójny cień natomiast używam rzadziej, ale i on jest dobrej jakości porównując z innymi jakie nieraz używam. Na powiekach uzyskujemy ładny efekt, bo odcienie można używać osobno jak i mieszając je.
Kolor nude pomadek/błyszczyków bardzo lubię, bo to te kolory sprawiają większe usta, jeśli ktoś ma je wąskie. Błyszczyk ten posiada wygodny pędzelek i daje efekt świecącego nude. Nieco klei usta, gdy zaaplikuję go więcej, dlatego delikatne musięcie na ustach wystarczy, bo usta są nawilżone, połyskujące i z tego co zauważyłam błyszczyk utrzymuje się dopóki nie zaczniemy jeść, pić.
..shiny Lip Gloss Błyszczyk do ust..
Zapewnia ustom intensywne nawilżenie i nadaje im długotrwały połysk. Sprawia, że stają się miękkie i gładkie. Pielęgnacyjna formuła, wzbogacona o Volulip Complex regeneruje i ujędrnia usta, nadając im pełniejszy wygląd.
Lubicie nudziaki?
pozdrawiam,
Donna