Pokazywanie postów oznaczonych etykietą My Secret. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą My Secret. Pokaż wszystkie posty

25 lis 2019

Kolorówka z Drogerii Natura - korektory Long Wearing Concealer, matowa pomadka do ust Matte Tint i metaliczny cień do powiek Lustrous Liquid Eyeshadow.

Witam,



Kolorówka z Drogerii Natura często u mnie gości. Lubię ją, zwłaszcza korektory, podkłady, pomadki czy cienie itp. Na co dzień przy makijażu kiedy jestem w domu wystarczy mi korektor, podkład i dobry matujący puder. Kiedy wychodzę używam też różu, rozświetlacza, czy bronzeru. Czasami mam też takie dni, że wystarczy mi użycie samego korektora i pudru. Obecnie nie mam problemów z cerą i nie mam większych niedoskonałości. Korektor sam może zastąpić nawet podkład, by zakryć tylko to, co wymaga zakrycia. Kiedyś jeden korektor miałam na dłuższy czas, teraz jest z tym różnie. Zależy. Zawsze zwracam uwagę też na odcień, im jaśniejszy tym lepiej. Nie lubię tych odcieni typu brzoskwiniowe, żółte. Nie pasują do mnie. 

Kochani, w dzisiejszym wpisie zapraszam Was, jakie polubiłam dwa korektory od marki My secret oraz coś matowego na usta i metalicznego na powieki od marki Kobo Proffessional.


Trwała, matowa pomadka do ust MATTE TINT. Nałóż równomierną warstwę na usta, po 30 sekundach uzyskasz pełny mat i efekt non transfer.

Uwielbiam pomadki, które są trwałe i długo utrzymują się na ustach. Kiedy jem, piję nie lubię jak pomadkę zjadam i jej nie ma po chwili na ustach. Pomadka do ust o numerze 701 Silk Ribbon matte tint to lekka nudziakowa pomadka, która po ok. 30 sekundach ładnie zastyga na ustach i daje pełny matowy efekt. Bardzo ją lubiłam w lecie. Nudziaki i czerwienie to coś co lubię nosić na ustach najbardziej.


Metaliczny cień do powiek LUSTROUS LIQUID EYESHADOW zapewnia doskonałe krycie i długotrwały efekt. Po aplikacji pozostawić do zastygnięcia lub dla uzyskania delikatniejszego, perłowego efektu rozetrzeć palcem po powiece.

Cień metaliczny, równie okazał się być mega cieniem. Z początku myślałam, że to błyszczyk, ale i cienie można spotkać i w takiej wersji z aplikatorem jak błyszczyk. To numer 601 Sensual Beige. On w przeciwieństwie do powyższej pomadki daje efekt błyszczący. Ja na powiece rozcierałam go sobie delikatnie palcem. Trzymał się prawie cały dzień. Pod koniec dnia widziałam takie załamania na zgięciu, ale ja mam opadającą powiekę, więc u mnie to tak wyglądało.


Poniżej prezentuje odcienie danych korektorów po lewej i cień z pomadką po prawej stronie. Cień to ten, co się błyszczy, pomadka niżej.


Lekkie korektory Long Wearing Concealer, które gwarantują krycie i matowe wykończenie. Szybko wysychają , pozostawia skórę jedwabistą w dotyku, bez widocznych niedoskonałości.
Nie zawierają: parabenów, parafiny, wazeliny, alkoholu, perfum, glutenu. Przyjazne dla wegan.

Co do korektorów - posiadają standardowy pędzelek, łatwo się je nanosi. Zarówno nakładałam je pod oczy jak i na całą twarz, tam gdzie pojawiły się niedoskonałości. Nie rolowały się. Ładnie wtapiały w skórę, wygładzając ją i zakrywając zaczerwienienia. Polubiłam je. Lepiej pasował mi nr. 01 nude, to tej jaśniejszy odcień - jego nakładałam pod oczy. Nr. 03 honey na twarz, on już był nieco ciemniejszy i taki wpadający w pomarańcz. Przydał się podczas wakacji, gdzie byłam lepiej opalona.


Kosmetyki od marki My secret i od marki Kobo Proffessional to kosmetyki na każdą kieszeń i dostępne tylko w Naturze. Lubie od nich kolorówkę?



pozdrawiam,

Donna

1 lut 2019

Cienie w kremie Extreme Gleam long wear Eyeshadow od My Secret.

Witam,



Kiedy w ofercie My Secret pojawiły się cienie w kremie Extreme Gleam long - wear Eye shadow były one dla mnie zupełną nowością. Nigdy przedtem hmm nie miałam takich cieni. Nie wiedziałam też jak je aplikować, a z początku nawet myślałam, że są to błyszczyki do ust hehe, bo mają identyczny kształt, pędzelek i konsystencję.


Innowacyjna, wodno-kleista formuła cieni pokrywa powiekę gładką, jednolitą warstwą. Szybko wysycha i na długo przylega do skóry. Dzięki zawartym polimerom cień nie osypuje się i nie jest szorstki w dotyku. Pozwala na stworzenie spektakularnego makijażu wieczorowego w kilka chwil. Odrobina cienia ożywi także makijaż dzienny. 

Dostępne odcienie: 
1 MOONLIGHT, 2 SUN KISS, 3 GUILTLESS, 4 SUPERNATURAL, 5 DELIGHT, 6 GUILTY PLEASURE. 

Cena: 14,99 zł


Z całej dostępnej szóstki, posiadam trzy cienie, nr. 1, 2 i 4. Kolorystycznie bardzo przypadły mi do gustu, choć początkowo myślałam, że takie kolory są nie dla mnie. Użyłam i byłam zachwycona. Akurat kiedy chciałam zrobić zdjęcie na ręce, to zaszło słońce i nie wydobyłam tego prawdziwego blasku jakiego chciałam i tych pięknych odcieni, bo ten efekt delikatnego połysku jest niesamowity. Na żywo są one przepiękne. Podoba mi się za to ich konsystencja, która na początku jest kleista, ale wystarczy chwile poczekać by wyschła. Cień na skórze, w ogóle się nie osypuje - to jest jego największa zaleta i trzyma się bardzo dobrze. Naprawdę polubiłam taką formę cieni w kremie jak i przekonałam się do tych pastelowych kolorów. Co do ich zmywania, polecam dobry płyn micelarny lub dwufazowy. Nie zawsze chciały się zmywać jak użyłam takiego 'przeciętnego płynu micelarnego'.


Używacie takich cieni w kremie?
Czy wolicie standardowe w paletach?



pozdrawiam,

Donna


19 lis 2018

Nowe paletki My Secret NATURAL BEAUTY EYESHADOW PALETTE - edycja limitowana.

Witam,


Zapraszam Was dziś na przegląd nowych paletek Natural Beauty do powiek My secret, jakie pojawiły się niedawno w Drogerii Natura i ofercie marki. A pojawiły się trzy nowe paletki z nowymi i pięknymi kolorkami: róże, beże i zielenie. Lubię te paletki, bo są małe, wygodne i sprawdzają się na wyjazdach. Kolory zawsze można wybrać pod siebie, bo w paletkach są tak skomponowane, że jedne pasują do drugich. Jesteście ciekawi, jaki kolor tym razem mi się najbardziej spodobał? Zapraszam na dalszą część wpisu.


Jest to edycja limitowana, więc kto chętny niech zaglądnie do Drogerie Natura lub on linie. Palety te można używać zarówno do makijażu dziennego jak i wieczorowego. Cienie są hipoalergiczne i znakomicie przylegają do powieki, zachowując trwałość przez długi czas. Dostępne są w trzech kompozycjach kolorystycznych: Path Through the Dunes, Sweet’n’Spicy, Ocean Storm.


Dla mnie najodpowiedniejsze kolorki to te zielone. Paleta jest piękna. Do słońca znakomicie się mieni. Pigmentacja na plus. Nie jest to blask sylwestrowy, ale na wieczorne codzienne wyjścia jest okej, by ładnie podkreślić powieki. Siostra również czai się na tą paletę, ze względu że lubi zielenie i do kasztanowych włosów te kolory najbardziej jej pasują. Pozostałe dwie palety w odcieniu beżu i różu są matowe, one także są ładne, ale co kto lubi w kolorkach. Beżami można bardzo naturalnie podkreślić powiekę, a róż już dla tych co lubią kolorowe makijaże.


Jakie kolory palet najczęściej wybieracie na powieki?




pozdrawiam,

Donna


9 kwi 2018

Lakier do paznokci Mysecret z serii Nail Art nr 283 Frosty Top.

Witam,



Łykając ostatnio suplementy na włosy, nie działają one tylko na same włosy, ale na paznokcie też, które rosną jak szalone. Co chwilę muszę je obcinać, bo nie lubię bardzo długich paznokci, więc długość mam jaką mam, czyli krótką. Nie przeszkadza mi to, a i krótkie paznokcie też ładnie wyglądają jak są pomalowane jakimś kolorkiem. 


Nie miałam jeszcze okazji malować paznokci nowością Mysecret z serii Nail Art nr 283 Frosty Top, która pojawiła się już jakiś czas temu w Drogeriach Natura. Odcienie pokazywałam wtedy na instagramie. Są to lakiery nawierzchniowe, który pozwolą wyczarować fantazyjne manicury, zarówno zastosowane samodzielnie, jak również aplikowane na inne lakiery. Ja pomalowałam je solo, więc poszłam na łatwiznę i nie ukrywam ten efekt mi się nawet spodobał.


Lakier nie okazał się być trwały, już tego samego dnia widziałam niewielki odprysk na jednym paznokciu. Niewielki ale jednak. Przy zmywaniu zmywaczem trzeba też się 'napracować', bo lakier tak łatwo nie chce schodzić. Nie mniej jednak efekt mi się podoba. Jest zupełnie inny od wszystkich standardowych czerwieni, nude, czy ciemniejszych odcieni. Przy robieniu zdjęć do słońca może wyglądać tak, że lakier jest rażący po oczach, to tylko tak wygląda na żywo owszem świeci się i mieni, ale aż tak nie rzuca się. Uważam, że do opalonych dłoni w lecie lakier będzie lepiej pasował :)


I jak Wam się podoba ala białe złoto?



pozdrawiam,

Donna

28 lut 2018

Natual Beauty Eyeshadow Palette My secret

Witam,



Dziś dalsza część nowych cieni Natural Beauty do powiek My secret. Tym razem są to dobrze już znane paletki 3 w 1. Powiem, że zarówno cienie pojedyncze jak i w tej formie lubię. Kolory są tak dobrane w każdej palecie, że pasują do wykonania mocniejszego, czy bardziej subtelniejszego makijażu. Jedyną ich wadą jest to, że potrafią się osypywać, ale wiem, że te paletki cieszą się dużym zainteresowaniem.


W przedstawionych trzech propozycjach, kolory są tutaj takie moje, czyli: beże, brązy, coś ceglastego czy kolory takie nude. W odcieniach jest paletka matowa jak i metaliczna. Dłużej u mnie trzymają się cienie metaliczne, niż matowe, choć do jednych jak i drugich potrzebna jest baza, wtedy cienie zdecydowanie dłużej i lepiej się trzymają. Pamiętam jak wymalowałam się raz rano i czekała mnie podróż, nie długa ale 4 godzinna, gdy zerknęłam do lusterka, po tym czasie, to po cieniach nie wiele co zostało, jedynie brzydkie rolowania się w załamaniach, dlatego baza jest konieczna.

Spójrzcie zatem na nowe paletki i ich kolorki. 

Nazwy dla zainteresowanych:

Ich opakowania są plastikowe, nie wygląda może to zachęcająco, ale kupując i wybierając kolorki jesteśmy w stanie podglądnąć już cienie, więc zawsze w minusach znajdą się też plusy.


I jak? coś Wam przypadło do gustu z odcieni?
Jest to edycja limitowana i dostępna w Drogeriach Natura.



pozdrawiam,

Donna

27 lut 2018

Cienie My Secret Glam&Shine eye shadow.

Witam,



Jeszcze pod koniec stycznia zawitały do mnie nowe cienie My secret z serii Glam & Shine Eye Shadow. No muszę powiedzieć, że zrobiły na mnie duże wrażenie, chociaż serię już znam, bo rok temu również wzdychałam, ale do innych kolorków. Hmm bez otworzenia pojemniczków, kiedy je ujrzałam, wydawały mi się takie sobie, ale po otwarciu i spróbowaniu pigmentacji powiedziałam sama do siebie wow. 6 kolorów Glam & Shine Eye Shadow przedstawia się następująco i są to nr. 12, 13, 14, 15, 16, 17. Nie będę się dziś dużo rozpisywać, tylko zapraszam Was na prezentację. Z pewnością miłośniczki kolorowych makijaży będą zadowolone. Ja pokusiłam się na 3 zaprezentowane na końcu wpisu. Z początku się musiałam nieco przyzwyczaić do takich odcieni (bo zawsze jestem za beżami, czasem brązami) a ten fiolecik na oku nawet fajny :D


Wszystkich cieni nie użyłam 'na ręce' a to dlatego, że szykuję dla Was rozdanie i nie chciałam maziać paluchami :) 

Podobają się? 



pozdrawiam,

Donna

24 paź 2017

My secret natural beauty eyeshadow palette: Cinnamon Rolls i Violet Hills.

Witam,


Wcześniej jeszcze we wrześniu prezentowałam jedną z paletek My secret, która mnie od razu urzekła. Pisałam o niej -> Tu Na poniższym pierwszym zdjęciu to ta po prawej stronie u góry. Jej pigmentacja, błysk to jej atut i jednym słowem jakbym ją określiła to takie cudeńko. Ale jej 'przyrodnie siostry', które również zawitały w jesiennych nowościach, ale już bez błysku równie są niczego sobie. Dlatego dziś ich prezentacja.


A mowa tu o paletkach o nazwach: 
- Cinnamon Rolls 
- Violet Hills
Jak łatwo się domyśleć, wiadomo która jest która. Osobiście od razu do gustu przypadła mi wersja fioletowo-śliwkowa.


Opis palet: 
Są to palety cieni idealnych do wykreowania makijażu dziennego, jak również wieczorowego w bardziej zdecydowanym stylu. Bogactwo efektów w ramach tej samej palety. Jedwabista, silikonowo - mineralna formuła ułatwia aplikację. Cienie znakomicie przylegają do powieki i zachowują trwałość przez długi czas. Hipoalergiczne.


Opinia:
Paletki w trzech cieniach są praktyczne, wygodne i podoba mi się w nich dobrana kolorystyka, pod względem kolorów przy wykonywanym danym makijażu. Jak napisałam wcześniej bardziej podoba się - Violet Hills. Znajdziemy tu mocny fiolet, nieco lżejszy i jasny zgaszony odcień i coś pomiędzy fioletem, a bielą. W Cinnamon Rolls jest już zupełnie całkiem inaczej, bo znajdziemy odcienie ciemnego brązu, odcień ala ceglasty i taki jasno-mleczny. Nałożyłam je dla przetestowania jak będą wyglądać na powiece - ale muszę się do nich co nieco przekonać, bo wersje śliwkowe to natychmiast wylądowały na oku. Uważam, że takie fiolety lepiej pasują dla brunetek, niż odcienie beżu/brązu. Ale to wszystko kwesta gustu i jakie Nam się indywidualnie podobają kolory. 


Cienie dają matowe wykończenie, nieco się sypią, a dla trwałości ich utrzymywania się na powiece zalecam bazę, bo np. u mnie cienie już po całym dniu nie były tak intensywne jak zaraz po zaaplikowaniu, tylko nieco poznikały.


Czy podoba Wam się taka kolorystyka?



pozdrawiam,

Donna

10 paź 2017

Matt eye shadow my secret 522, 523,

Witam,


W jesiennej ofercie marki My secret możemy dostać matowe cienie do powiek Matt eye shadow. Kolorystycznie jest ich więcej ja przedstawię te oto dwa jakie posiadam: nr. 522 i 523. Na tę porę roku kolory są odpowiednie, ale ja nie do końca się w nich dobrze czuję. Prezentują się następująco:


Opis:
Matowe cienie do powiek, to eleganckie i szlachetne wykończenie makijażu oczu. Mat doda głębi Twojemu spojrzeniu, a różnorodność odcieni pozwoli Ci bawić się kolorem.


Opinia:
Pomarańcz na oku nie wygląda u mnie dobrze, ten ciemniejszy jakby brąz/ciemny fiolet, wygląda za ciemno i też nie najlepiej współgra z moją urodą na co dzień. Dlatego taki duecik kolorystycznie do mnie po prostu nie pasuje. Wiem, że znajdą się zwolenniczki takich makijaży, jak i amatorki stawiające pierwsze kroki w malowaniu, więc takie kolorki mogą wykorzystać. Jeśli ktoś lubi mat, te cienie takie są. Są też dobrze napigmentowane i naprawdę tanie, więc jakość co do ich ceny jak i plastikowego opakowania, uważam że dla początkujących będzie miłym zaskoczeniem. Cienie te nieco się osypują przy aplikowaniu, ale to kwesta dobrej ręki i sprawnego pędzelka i wszystko jest dobrze... chociaż nio nie da się ukryć ale są 'suche' i pyłek spada na plastikowe części w koło cienia jak i na cały cień. Ja aplikuje je palcami, bo wtedy mam wrażenie, że nie sypią się, aż tak jak przy nakładaniu pędzelkiem. Dobrze jest, jeśli przed cieniami nałożymy choć trochę bazy, wtedy cienie zdecydowanie lepiej i dłużej trzymają się na oku. Co do kolorków to już pisałam, nie są to moje odcienie, ale podoba mi się w nich, że są pojedyncze. Na wyjazdy takie małe cienie idealnie się sprawdzają, bo nie trzeba zabierać całej dużej palety, tylko te odcienie, które Nam pasują i w których czujemy się dobrze.


Co powiecie na te kolorki? 
Są w Waszym guście?



pozdrawiam,

Donna


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...