Witam,
Kolorówka z Drogerii Natura często u mnie gości. Lubię ją, zwłaszcza korektory, podkłady, pomadki czy cienie itp. Na co dzień przy makijażu kiedy jestem w domu wystarczy mi korektor, podkład i dobry matujący puder. Kiedy wychodzę używam też różu, rozświetlacza, czy bronzeru. Czasami mam też takie dni, że wystarczy mi użycie samego korektora i pudru. Obecnie nie mam problemów z cerą i nie mam większych niedoskonałości. Korektor sam może zastąpić nawet podkład, by zakryć tylko to, co wymaga zakrycia. Kiedyś jeden korektor miałam na dłuższy czas, teraz jest z tym różnie. Zależy. Zawsze zwracam uwagę też na odcień, im jaśniejszy tym lepiej. Nie lubię tych odcieni typu brzoskwiniowe, żółte. Nie pasują do mnie.
Kochani, w dzisiejszym wpisie zapraszam Was, jakie polubiłam dwa korektory od marki My secret oraz coś matowego na usta i metalicznego na powieki od marki Kobo Proffessional.
Kochani, w dzisiejszym wpisie zapraszam Was, jakie polubiłam dwa korektory od marki My secret oraz coś matowego na usta i metalicznego na powieki od marki Kobo Proffessional.
Trwała, matowa pomadka do ust MATTE TINT. Nałóż równomierną warstwę na usta, po 30 sekundach uzyskasz pełny mat i efekt non transfer.
Uwielbiam pomadki, które są trwałe i długo utrzymują się na ustach. Kiedy jem, piję nie lubię jak pomadkę zjadam i jej nie ma po chwili na ustach. Pomadka do ust o numerze 701 Silk Ribbon matte tint to lekka nudziakowa pomadka, która po ok. 30 sekundach ładnie zastyga na ustach i daje pełny matowy efekt. Bardzo ją lubiłam w lecie. Nudziaki i czerwienie to coś co lubię nosić na ustach najbardziej.
Metaliczny cień do powiek LUSTROUS LIQUID EYESHADOW zapewnia doskonałe krycie i długotrwały efekt. Po aplikacji pozostawić do zastygnięcia lub dla uzyskania delikatniejszego, perłowego efektu rozetrzeć palcem po powiece.
Cień metaliczny, równie okazał się być mega cieniem. Z początku myślałam, że to błyszczyk, ale i cienie można spotkać i w takiej wersji z aplikatorem jak błyszczyk. To numer 601 Sensual Beige. On w przeciwieństwie do powyższej pomadki daje efekt błyszczący. Ja na powiece rozcierałam go sobie delikatnie palcem. Trzymał się prawie cały dzień. Pod koniec dnia widziałam takie załamania na zgięciu, ale ja mam opadającą powiekę, więc u mnie to tak wyglądało.
Poniżej prezentuje odcienie danych korektorów po lewej i cień z pomadką po prawej stronie. Cień to ten, co się błyszczy, pomadka niżej.
Lekkie korektory Long Wearing Concealer, które gwarantują krycie i matowe wykończenie. Szybko wysychają , pozostawia skórę jedwabistą w dotyku, bez widocznych niedoskonałości.
Nie zawierają: parabenów, parafiny, wazeliny, alkoholu, perfum, glutenu. Przyjazne dla wegan.
Co do korektorów - posiadają standardowy pędzelek, łatwo się je nanosi. Zarówno nakładałam je pod oczy jak i na całą twarz, tam gdzie pojawiły się niedoskonałości. Nie rolowały się. Ładnie wtapiały w skórę, wygładzając ją i zakrywając zaczerwienienia. Polubiłam je. Lepiej pasował mi nr. 01 nude, to tej jaśniejszy odcień - jego nakładałam pod oczy. Nr. 03 honey na twarz, on już był nieco ciemniejszy i taki wpadający w pomarańcz. Przydał się podczas wakacji, gdzie byłam lepiej opalona.
Kosmetyki od marki My secret i od marki Kobo Proffessional to kosmetyki na każdą kieszeń i dostępne tylko w Naturze. Lubie od nich kolorówkę?
pozdrawiam,
Donna