Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Janda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Janda. Pokaż wszystkie posty

7 kwi 2019

Siła zastrzyku nawilżenia - Janda krem na dzień dobry i na dobranoc 30 + cera sucha i normalna.

Witam,


Swego czasu byłam ciekawa produktów, jakie ma w swojej ofercie marka Janda. Poznałam krem na dzień dobry i na dobranoc, dla wieku 30+ do cery suchej i normalnej. Ogólnie krem dobrze się spisywał, nie miałam złych odczuć w stosunku do niego. Spełniał podstawowe zadania tzn. dobrze nawilżał, ładnie pachniał, nie wysuszał i nie podrażniał. Co do zmarszczek to nie oczekiwałam dużych rezultatów, choć kiedyś przeczytałam negatywną opinię na temat tego kremu, jak ktoś stwierdził, że to bubel, bo nie zadziałał na zmarszczki. Od dawna wiadomo, że drogeryjne kremy w różnych przedziałach cenowych niskich, czy średnich (bo przeważnie takie tam można spotkać) nie spowodują, że zmarszczki na skórze usuną się od zwykłego kremu. Także do takich rzeczy należy podchodzić inaczej, chyba że zdecydujemy się na typowy zabieg z medycyny estetycznej na zmarszczki, niż oceniając 'negatywnie krem' bo nie usunął zmarszczek. Jak więc ja oceniam ten krem? Zapraszam na krótką prezentację.


Krem dedykowany dla skóry normalnej oraz suchej dla osób powyżej 30 roku życia. Redukuje pierwsze oznaki starzenia, takie jak drobne zmarszczki i szorstkość. Profesjonalna formuła kremu koncentruje się na odbudowie systemów nawadniających w skórze. Rewolucyjna taktyka hydronasycenia szybko poprawia nawilżenie i kondycję skóry oraz zapewnia jej komfort.

Sposób użycia: Krem stosuj codziennie rano i wieczorem, na oczyszczoną skórę twarzy i szyi. 


Podoba mi się, że krem dostajemy w kartoniku, który zawiera dość istotne informacje. Sam słoiczek, równie pięknie się prezentuje i jest ładny. Szklany, z ala złotą obramówką, która z czasem przy dotykaniu schodzi. Ale słoiczek na pewno wyróżnia się na tle innych, jakie do tej pory miałam. Jest bardzo gustowny i elegancki, jak nie jeden profesjonalny dobry krem do pielęgnacji twarzy. Konsystencja kremu była biała, kremowa - przypadła mi do gustu. Ładnie też pachniała i nie podrażniała. Krem nadawał się idealnie pod makijaż, jak też nosiło się go dobrze na samej skórze. Podoba mi się to, że krem był zarówno na dzień i na noc. To dobra alternatywa kosmetyku np. na wyjazdy, by zaoszczędzić miejsca w kosmetyczce, nie zabierając dwóch kilku różnych kremów osobnych na dzień i na noc. Krem dobrze nawilżał i poprawiał sprężystość skóry. Delikatnie też wygładzał i skóra robiła się gładsza w dotyku. Krem ten jak da się zauważyć jest do skóry suchej i normalnej. U mnie spisywał się rewelacyjnie pomimo tłustej i błyszczącej. W okresie chłodniejszych dni, widocznie moja skóra też potrzebowała dobrej dawki nawilżenia. Lubiłam ten krem.


Znacie coś z oferty od Krystyny Jandy?




pozdrawiam,

Donna

5 cze 2017

Oczyszczanie z Bielendą, nawilżenie z Jandą i dwu stopniowy zabieg z Lirene - 3 maseczki do twarzy.

Witam,



Ostatnio poznałam 3 maseczki do twarzy z różnych firm, m.in Janda - zastrzyk nawilżenia, Bielenda - maska węglowa i Lirene - zabieg 2 stopniowy mezo - collagen. Dopiero jak wszystkie 3 poznałam i zużyłam wtedy zabrałam się za ich porównanie i dziś przygotowałam krótko o nich coś więcej, bo każda z nich jest inna, ale każda dobrze się u mnie sprawdziła.  Systematyczne stosowanie maseczek naprawdę poprawia stan i kondycję skóry, więc warto poświęcić te kilka minut w tygodniu na mały relaksik z ulubioną maseczką 😊

Na początek poznałam Lirene:

KROK 1 Peeling-mikrodermabrazja
Skóra gładka i oczyszczona jak po zabiegu mikrodermabrazji. W peelingu zastosowano łagodny kwas migdałowy, który delikatnie złuszcza martwy naskórek. Poprzez to skóra będzie lepiej absorbować składniki aktywne MASKI FITO-KOLAGENOWEJ. Produkt posiada właściwości regulujące wydzielanie sebum i rozjaśniające przebarwienia. Dzięki zawartości wosku z mango i wyciągu z korzenia lukrecji peeling ma też działanie regenerujące i odżywcze.
KROK 2 Maska fitokolagenowa
Zabieg łagodzi podrażnienia wywołane przez czynniki zewnętrzne i stres. Poprawia elastyczność skóry i widocznie odmładza wygląd twarzy. Fitokolagen tworzy na skórze niewidzialną siateczkę proteinową, która ma intensywne właściwości ujędrniające i nawilżające. Olej migdałowy zmiękcza i wygładza skórę, a witaminy A i E neutralizują wolne rodniki, zapobiegając jej przedwczesnemu starzeniu się. Elastyna morska poprawia sprężystość i elastyczność.

Produkt maseczkowy składa się z dwóch kroków:
1. Peeling mikrodermabrazja 
2. maska fitokolagenowa
Ta wersja maseczki jest dla kogoś kto ma dłuższą chwilę i może zrobić sobie takie mini domowe Spa. Tutaj potrzebujemy więcej czasu, gdyż zabieg wykonujemy w dwóch krokach. Drobinki peelingu to taka jakby forma żelowa, niebieskawa, maska jest już kremowa, jasna taka treściwa, półtłusta i ładnie pachnąca. Po peelingu i masażu 5-minutowym, skóra jest niesamowicie miękka, oczyszczona i delikatniusia w dotyku. Drugi krok to maska, wchłania się genialnie szybko, gdyż wcześniejszy peeling ładnie usunął martwy naskórek. Taki zabieg rozjaśnił moją cerę, nadał ładnego kolorytu. Ja maskę spłukałam, gdyż nie lubię pozostawiać żadnych masek na sobie, czuję jednak zawsze tą lepkość, mimo że zbierze się wacikiem pozostałości. Ogólnie oceniamaskę na mocną 5!tkę. 


CARBO DETOX Oczyszczająca maska węglowa do cery mieszanej i tłustej:
Oczyszczająca maska węglowa o silnym działaniu detoksykującym błyskawicznie poprawia stan skóry mieszanej i tłustej; szarej, z przebarwieniami i rozszerzonymi porami. Innowacyjna formuła oparta na naturalnym aktywnym węglu szybko i skutecznie oczyszcza skórę z toksyn, odświeża i zwęża pory, działa przeciwtrądzikowo, redukuje poziom sebum. Działanie: AKTYWNY WĘGIEL zwany czarnym diamentem w kosmetyce, działa antybakteryjnie, oczyszczająco i ściągająco. Dzięki silnym właściwościom absorbującym posiada zdolność głębokiego oczyszczania skóry. Działa jak magnez: przyciąga i wchłania toksyny, martwy naskórek, nadmiar sebum oraz inne zanieczyszczenia z powierzchni oraz głębszych warstw skóry. Skutecznie oczyszcza zapchane pory, wyrównuje koloryt skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków. GLINKA ZIELONA posiada silne właściwości ściągające, dezynfekujące i gojące. Skutecznie wchłania szkodliwe bakterie i toksyny z powierzchni skóry, oczyszcza i zamyka pory, zmniejsza wydzielanie sebum, wzmacnia i rozświetla skórę. Bogata w makro i mikroelementy, działa regenerująco i odżywczo na skórę, dostarczając jej całe bogactwo pierwiastków. EfektOczyszczona, idealnie matowa, pełna blasku, świeża i gładka cera. Pory zwężone i mniej widoczne, niedoskonałości zredukowane.

Druga maska to była Bielenda Carbo Detox oczyszczająca maska węglowa - faktycznie, była czarna jak węgiel. Starczyła mi aż na dwa razy, ale żeby szybko nie zastygła, zrobiłam ją dzień po dniu. Skóra tłusta ją pokochała, ładnie uspokoiło się sebum, poczułam ładne oczyszczenie, bez żadnego pieczenia czy podrażnienia. Bez problemu dobrze się spłukiwała. Ta maska również zasługuje na mocną 5!tkę, choć jest czarna i brudzi to efekt po niej jest mega fajny. Takie maski idealnie się u mnie sprawdzają, po całym dniu kiedy czuję spoconą już twarz i makijaż nadający się tylko już do zmycia, zrobienie takiej maski przynosi ulgę dla skóry. Teraz zrobię zapas tej serii, gdyż ten moment lekkiej skóry i dobrze oczyszczonej, gdzie wklepuję tylko krem to coś na co czekam zawsze po całymęczącym dniu. Bielenda miło mnie zaskoczyła


Jako ostatnio poszła w ruch Janda zastrzyk nawilżenia:
Maseczka na każdą porę dnia, szczególnie polecana do skóry potrzebującej silnego wygładzenia i nawilżenia. Natychmiastowo przywraca skórze miękkość i jedwabistość. Hialuronowe systemy nawilżające działają na wielu poziomach w skórze zapewniając jej doskonałe „nawodnienie” i redukcję zmarszczek od wewnątrz. Testy kliniczne wykazały, że maska: silnie nawilża oraz wygładza i zmiękcza skórę, relaksuje jak po wizycie w SPA, zmniejsza widoczność zmarszczek, zapewnia natychmiastowy komfort, poprawia jakość skóry, która staje się odczuwalnie wzmocniona koi i łagodzi.

Ostatnia maseczka to Janda zastrzyk nawilżenia - ta maseczka to już taka podstawa w pielęgnacji, gdyż jest nawilżająca. Ona tak fajnie uspokoiła skórę, nawilżyła. Nie zależnie od typy skóry, maseczek nawilżających nigdy dość. Specjalnych i dużych efektów przy niej nie odczułam, jedynie brak suchych skórek i nawilżenie, czyli chyba to co od niej oczekiwałam. 


Jeśli miałbym ocenić, która z nich jest najlepsza to stawiam na równi: Lirene z Bielendą. Janda daje radę ale w kategorii nawilżenia. Bielenda mnie miło zaskoczyła - powtórzę to jeszcze raz ha! :) Którą maseczkę znacie osobiście, którą lubicie?



pozdrawiam,

Donna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...