Witam,
Już baardzo dawno nie pisałam o higienie jamy ustnej, a przecież cały czas używam past, płynów do płukania i różnych innych produktów do pielęgnacji ząbków. Pasty o których chcę dziś napisać, to jedne z moich ulubionych past jeszcze sprzed kilku miesięcy. Za każdym razem staram się wybierać inne pasty, bo tu lubię nowości, jednak są takie do których lubię powracać, bo są sprawdzone. Przedstawiam Wam coś glinkowego i coś czarnego:
- Ecodenta pasta do zębów Extra z białą glinką
- Natura Siberica Polar Night czarna wybielająca pasta do zębów
Ecodenta pasta do zębów Extra z białą glinką:
Ekologiczna pasta do zębów o potrójnym działaniu zawiera kompleks składników niezbędnych do efektywnej pielęgnacji zębów i najbardziej wrażliwych powierzchni jamy ustnej. Biała glinka pomaga odbudować właściwą mineralizację szkliwa. Propolis zmniejsza krwawienie i nadwrażliwość dziąseł i działa profilaktycznie przeciw parodontozie. Innowacyjny składnik Teavigo (ekstrakt z zielonej herbaty bezkofeinowej) zapobiega powstawaniu osadu nazębnego i zapewnia długotrwałe uczucie świeżości. Jeden produkt o potrójnym korzystnym działaniu.
Natura Siberica Polar Night czarna wybielająca pasta do zębów:
Pasta Czarna do zębów zawiera naturalne składniki, które skuteczne oczyszczają powierzchnię zębów bez niszczenia szkliwa. Naturalne ekstrakty i olejki, które tworzą pastę, zapobiegają stanom zapalnym i krwawieniu dziąseł, powodują utrzymywanie zdrowego i świeżego oddechu. Stosowanie pasty pomaga w skutecznym wybielaniu zębów za sprawą unikalnego syberyjskiego węgla drzewnego.
Składniki aktywne:
Czarna sól stanowi doskonały, naturalny środek antyseptyczny, zapobiega rozprzestrzenianiu się bakterii w jamie ustnej. Biała glinka delikatnie wybiela i poleruje na wysoki połysk szkliwo. Kamczacka brzoza skutecznie regeneruje i tonizuje dziąsła. Kurylski, bambusowy węgiel drzewny (najlepszy na rynku) delikatnie czyści i wybiela szkliwo. Kompleks wybielający delikatnie oczyszcza szkliwo zębów, poprawa jego naturalny kolor. Witamina P zapobiega próchnicy i krwawieniu dziąseł. Papaina – roślinny enzym zapobiega powstawaniu płytki nazębnej i kamienia nazębnego, co przyczynia się do utrzymywania białych zębów.
Ostatnio zwracam na inne wyszukane pasty do zębów, nie te co można dostać w pierwszej lepszej drogerii. Staram się też wybierać pasty bez fluoru. Owszem mam jeszcze w zapasach kilka past z fluorem, ale one powoli będą u mnie znikać, na rzecz past naturalnych i bez fluoru. Nauczyłam się czyścić zęby dość mocnym, miętowym smakiem, dlatego przejście do naturalnych było u mnie stopniowo i nie szybko. Naturalne pasty, jak wiadomo nie są zbyt miętowe, to też zależy jakie. Ja po prostu lubię po umyciu czuć świeżość w ustach, a nie tylko wyszczotkowanie bez takiego 'smaku'
Pasty, które polubiłam były inne niż do tej pory używałam. Lepiej polubiłam tą z Natury Siberica czarną. Jest to najlepsza czarna pasta, jaką do tej pory poznałam, dlatego mam ją już kolejną w zapasach i czuję, że nie będzie ona ostatnia. Kosztuje niecałe 20 zł (zależy też gdzie), więc cena jak na taką jakość, efekt z którego jestem zadowolona jest w porządku. Pasta świetnie oczyszcza zęby, dokładnie myje, przy systematycznym używaniu widać wybielenie ząbków. Naprawdę tu jestem mega zadowolona i bardzo polecam, jeśli ktoś chce dobrą pastę wybielającą. Pasta nie brudzi, pomimo że jest czarna, wszystko ładnie się wypłukuje, czy to z ust, czy z wanny. Smak także ma w porządku, akceptuje go. Ząbki są śliskie, ładnie tak wypolerowane, zadbane i przede wszystkim białe i lśniące. Jestem na wielkie tak i jak dla mnie ta pasta to wow i nr. jeden jeśli chodzi o czarne pasty.
Druga pasta z Ecodenty także mnie zachwyciła, ale nie do tego stopnia jak ta czarna. Była ona na bazie białej glinki, więc dla mnie to była nowość. Pasta nie zawiera fluoru, więc plus dla niej. W kolorze była szara i w momencie dotykania w pierwszych chwilach szczoteczki z pastą do zębów, czułam jak ta pasta na szczoteczce 'tak skrzypi'. Nie wiem jak to opisać, ale czułam coś takiego i to za każdym razem i tylko przy tej paście. Tu również doznawałam dobre odświeżenie w jamie ustnej, ale nie takie jak przy paście z czarnym węglem, tu było bardziej łagodniejsze. Po umyciu zębów też byłam zadowolona, nie mniej jednak już do tej pasty nie wrócę, ale do Natury Siberica owszem.
Wiele past już poznałam, kiedyś nie zwracałam na nie uwagi. Wybierałam pierwsze lepsze wybielające. Teraz zwracam, aby pasta była bez fluoru, naturalna i także, aby wybielała i była do wrażliwych zębów.
Niedługo napiszę też o pewnym zestawie wybielającym ząbki, którego dostałam kiedyś na spotkaniu blogerek. Recenzja też już czeka w kolejce, więc muszę tylko przysiąść i zabrać się za zaległości :)
A ja jestem ciekawa, czy lubicie pasty z Ecodenty lub z Natury Siberica?
pozdrawiam,
Donna