Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Eco Plant. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Eco Plant. Pokaż wszystkie posty

18 sie 2017

Lawendowe mleko do kąpieli Eco Plant.

Witam,


Kleopatra kąpała się w mleku... a blogerki w lawendowym mleku Eco Plant. Czy wy też kochacie lawendę w kosmetykach jak ja? Na deszczową pogodę taka kąpiel to zbawienie dla ciała i duszy. Tak zaczęłam po raz kolejny popołudniowe mini spa z lawendowymlekiem... Zapraszam na kąpiel i nowy lawendowy wpis. 



LAWENDOWE MLEKO do KĄPIELI:
przeznaczone do częstych, nawet codziennych kąpieli. Dedykowane wszystkim typom skóry. Mieszanka NATURALNEGO MLEKA z MLEKIEM KOKOSOWYM i KOZIM, zapewni skórze jedwabistą gładkość, optymalne nawilżenie i odżywienie. Kwas mlekowy w sposób naturalny oczyści, a proteiny zawarte w mleku, dobroczynnie wpływają na kolagen w skórze opóźniając, efekt jej starzenia. OLEJ ze SŁODKICH MIGDAŁÓW nawilży, wygładzi i odżywi zaś EKSTRAKT z KWIATÓW LAWENDY i OLEJEK LAWENDOWY delikatnie oczyści dostarczając zmysłowej przyjemności. Skóra po kąpieli stanie się jędrna, młoda, pozbawiona wszelkich podrażnień i suchego naskórka. Regularne stosowanie sprawia, że skóra będzie elastyczna i jedwabista. Kąpiel z dodatkiem Lawendowego mleka zmienia się w wyjątkowy relaksacyjny rytuał.

Sposób użycia: 
W zależności od potrzeb, wsypać od 50 do 100g mleka do wanny z gorącą wodą. Optymalny czas trwania kąpieli to 15 – 20 minut.


Składniki:
Potato Starch, Milk, Silica, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Parfum, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Extract, Sodium Benzoate, Cocos Nucifera (Coconut) Seed Milk, Goat Milk, Lavender Flowers, Coumarin, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool


Opinia:
Wybierając mleko myślałam, że będzie mieć postać płynną - okazało się, że jest to konsystencja w proszku. To mi akurat nie przeszkadza i tak proszek rozpuszcza się w wodzie i tworzy się mleczne zabarwienie. Wraz z mlekiem pojawia się dużo ususzonych kwiatów lawendy. Ich tak nie bardzo widać w tym białym proszku, dopiero moje zdziwienie było jak mleko rozpuściło się w wodzie i pojawiło się dużo malutkich zwiniętych listków lawendy. Po odkręceniu pojemnika, wiadomo wyczuwalny jest zapach lawendy, ale nie jest on taki konkretny, a raczej taki bardziej łagodny, co nie mniej jednak w czasie kąpieli czuć, że jest brana kąpiel lawendowa. 


Produktu użyłam już kilkakrotnie - podoba mi się taka wersja kąpieli i taki umilacz, choć te płatki lawendy wyglądają jak takie małe pływające robaczki. Przy wsypywaniu produktu do wody, najlepiej aby ten proszek był dobrze rozdrobniony i sypki, bez takich grudek, gdyż nie wszystko od razu się tak rozpuszcza (to podobnie jak mąkę wsypujemy do wody i ona nie zawsze tak szybko się połączy z wodą tworząc takie grudki - więc tu jest coś podobnego) Ale gdy już wszystko się ładnie połączy woda jest taka średnio-mleczna w zależności ile wsypiemy produktu, to możemy zacząć nasz domowy mały rytuał pielęgnacyjny, gdyż dodatkowo zapach lawendy działa zawsze uspokajająco i relaksująco. 
Lawendowe mleko do kąpieli nie tworzy piany. W sposób bardzo delikatny pielęgnuje skórę. Nie czuję żadnego wysuszenia. Co i tak zawsze po kąpieli gdzieś pod ręką mam balsam/mleczko czy krem. Skóra robi się bardzo delikatna w dotyku i taka mięciutka, kiedy to wcześniej zrobimy peeling, masaż - a później zanurzymy się w takiej mlecznej kąpieli. Osoby kochające lawendę, powinny spróbować takiej kąpieli, bo jest naprawdę przyjemna. Jak dla mnie te ususzone kwiatuszki lawendy, które gdzieś tam unoszą się na wodzie to zbędny dodatek, lubię - aczkolwiek wolałabym bez żadnych takich dodatków pływających. Opakowanie mleka jest bardzo praktyczne, bo widzimy ile produktu się zużyło, możemy wsypywać pierwsze na zakrętkę, a później do wody, mierząc takie miarki. Do tego skromna, ale czytelna etykieta i opis z tył opakowania. Produkt niestety ma wadę, bo szybko się kończy :( 



Kto kocha lawendę?
Kto jej nie lubi?



pozdrawiam,

Donna


15 sie 2017

Cukrowy peeling do ciała śliwka w czekoladzie Eco Plant.

Witam,


Śliwki w czekoladzie kojarzą mi się z czaseszkoły podstawowej, wtedy kiedy to mama częstowała mnie nimi - to był wtedy rarytas, dlatego do dziś te smakołyki (oprócz krówek i paru jeszcze innych dobroci) tak bardzo lubię zajadać. Czy śliwka w czekoladzie może kryć się w peelingu do ciała? Owszem! dlatego czytelnicy o dużym apetycie mogą zacząć lizać ekran :D


Cukrowy peeling do ciała śliwka w czekoladzie firmy Eco Plant to mój nowy peeling, który zagościł u mnie w pielęgnacji i przeszedł już pierwsze testy. Jak zatem on się spisuje? Zapraszam Was kochani na moje odczucia, a będzie słodko, apetycznie, smacznie, pachnąco... i długo by wymieniać jego atuty.


PEELING do CIAŁA ŚLIWKA W CZEKOLADZIE:
to peeling cukrowy idealny dla suchej i wrażliwej skóry. Peeling łagodnie złuszcza martwy naskórek. Zawarte w recepturze masło Shea, olej kokosowy oraz olej śliwkowy zapewnia skórze gładkość, w pełni ją regeneruje i odżywia. Kompozycja czekolady i śliwki pozostawia na skórze przyjemny i miły zapach.

Składniki:
Sodium Chloride, Sugar, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cera Alba, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetyl Alcohol, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Powder, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Lactylate, Parfum, Glyceryl Stearate SE, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Prunus Domestica (Plum) Seed Oil, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid (and) Citric Acid, CI 45100, CI 42090, CI 16035, CI 73015


Opinia:
Peelingi to coś co kocham i chyba za każdym razem to powtarzam do znudzenia. No cóż... Poznawanie kolejnych i nowych zawsze wzbudza u mnie małe podekscytowanie. Każdy peeling jest inny, każdy o innym zapachu, konsystencji, więc tu ocena jest zawsze inna i indywidualna. Śliwkowy peeling po odkręceniu zakrętki posiada zabezpieczające sreberko to plus. Później wyłania się słodko - śliwkowo- czekoladowy zapach. Gdyby nie to, że to peeling, to już po samym zapachu produkt można by było zjeść. Konsystencja jest bardzo zbita, twarda - przy kontakcie z wodą, czy przy ciepłych dłoniach drobinki cukru rozpuszczają się. 


Peeling przy spłukiwaniu tworzy na skórze taką mleczno-kakaową powłokę, która ładnie się spłukuje i cały czas czuć taką czekoladową słodycz. Drobinki cukru są bardzo wyczuwalne przy masażu, ale tu proponuje bardzo dobrze zwilżyć ciało lub dodanie wody na rękę, gdyż jak pisałam wcześniej peeling jest bardzo zbity, co z początku też utrudniało mi to nieco przy masażu. To co mi się podoba (bo zawsze się tego obawiam), to to, że po spłukaniu nie czuję żadnej tłustej powłoki uff - czuję nawilżenie. 


Czy peeling radzi sobie z martwym naskórkiem? tak, ale tutaj mam też mieszane uczucia, gdyż ja czuje bardzo miękką skórę i dość dobrze nawilżoną. Nie czuje takiego 'drapanka' pomimo, że drobinki cukru są wyczuwalne pod palcami. To chyba przez tą zbitość, ale to w trakcie aplikacji trzeba rozgryźć i samemu zwilżać peeling wodą. Na czas upałów bo u mnie jeszcze takowe są, zapach śliwkowo-czekladowy średnio mi pasuje, ale uwierzcie on jest obłędny!!! więc drugie pół opakowania, bo tyle do tej pory zużyłam zostawiam na chłodniejsze jesienne wieczory, wtedy ta czekoladowa mikstura z pewnością doda mi większych endorfin, gdy za oknem będzie szaro, buro i ponuro. 


A Wy lubicie śliwki w czekoladzie?
Co powiecie na taki peeling - zachęciłam Was choć trochę :P




pozdrawiam,

Donna

11 sie 2017

Żel do mycia twarzy z ekstraktem z jabłka i delikatny peeling piwoniowy z Eco Plant.

Witam,


Od kilku tygodni poznaję dwa produkty do twarzy Eco Plant:
- żel do mycia twarzy z ekstraktem z jabłka
- delikatny peeling piwoniowy do twarzy. 
Jak spisują się owe produkty? Zapraszam na dzisiejszy wpis o tych kosmetykach. Firmy wcześniej nie znałam, więc bardzo byłaciekawa jak się spiszą owe kosmetyki do twarzy i czy je polubię?


Produkty już za same opakowania dostają plus, bo są bardzo ładne i przyciągają uwagę, są po prostu estetycznie piękne. Dobrze opisane. Co o produktach mówi producent:


Żel do mycia twarzy z ekstraktem z jabłka przeznaczony jest do pielęgnacji skóry z trądzikiem oraz łuszczycą. Obecny w składzie EKSTRAKT z JABŁKA wspomaga procesy naturalnego oczyszczania skóry usuwając zanieczyszczenia i nadmiar sebum, a PESTKI z MALIN delikatnie złuszczają martwy naskórek i regulują procesy jego odnowy. Receptura została wzbogacona w KOMPLEKS MULTIMINERALNY: fosfor, magnez, wapń oraz potas, który odżywia i regeneruje skórę, dostarczając jej tego, czego potrzebuje oraz PROWITAMINĘ B, która działa nawilżająco i łagodząco. Systematyczne stosowanie żelu pozwala zachować gładką, zdrową skórę o równomiernym kolorycie. 

Sposób użycia: Stosować codziennie rano i wieczorem. Na zwilżoną skórę nanieść niewielką ilość żelu, delikatnie rozmasować, a następnie spłukać ciepłą wodą.

Składniki:
Aqua, Carbomer, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Lactylate, D-Panthenol, Polyethylene, Avena Staiva Kernel Extract, Magnesium Chloride (and) Potassium Chloride (and) Aluminium Chloride (and) Zinc Chloride (and) Copper Sulfate (and) Manganese Chloride (and) Sodium Chloride (and) Lysine, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin (and) Phenoxyethanol, Parfum, Limonene, Linalool, CI 19140, CI 47005, CI 73015, CI 42090


Opinia:
Żel do mycia/oczyszczania twarzy to podstawowy kosmetyk w mojej poranno-wieczornej pielęgnacji. Na lato wybieram coś lekkiego, ale również te produkty przeznaczone do mojej tłustej skóry. Żel z ekstraktem z jabłka okazał się bardzo dobrym żelkiem do mycia. Jest to taki produkt 2 w 1 bo w swojej konsystencji posiada pestki malin, które łagodnie usuwają martwy naskórek i żelek pełni też rolę peelingu. Nie jest to jakiś ostry peeling, którego wykonuje się dwa razy w tygodniu, ale jak dla mojej tłustej skóry codzienne mycie dobrze oczyszcza sebum, zanieczyszczenia i wszystko to nagromadzone na tłustej skórze w ciągu dnia ładnie jest oczyszczone. 


Konsystencja jest lejąca, może to jej mały minus, ale da się przyzwyczaić. Większyminusem jest natomiast pompka, która przy użyciu może 1/4 z opakowania produktu zaczęła się zatykać drobinkami i nie chciała pompować, więc kosmetyk nakładam wylewając trochę żelu na dłoń. 


Ogólnie z żelu jestem zadowolona, pozostawia ona oczyszczoną skórę, miękką w dotyku i lekko pachnącą. Żel nie uczulił mnie, ani nie podrażnił. Lubię taką konsystencję w która pomimo żelu ma w sobie też lekko wyczuwalne drobinki. 


Drugim produktem, którego używam tylko kilka razy w tygodniu to delikatny peeling piwoniowy do twarzy.

Delikatny peeling piwoniowy do twarzy przeznaczony do pielęgnacji każdego typu skóry: wymagającej odświeżenia, oczyszczenia i wygładzenia. Substancja ścierna usuwa martwe komórki naskórka w efekcie, czego skóra jest przygotowana na działanie składników aktywnych. Kremowa receptura peelingu oparta na organicznym MAŚLE SHEA wzbogacona w OLEJ SŁONECZNIKOWY oraz OLEJ ze SŁODKICH MIGDAŁÓW regeneruje skórę, łagodzi podrażnienia, zapewnia jej elastyczność, zdrowy i promienny wygląd. Składniki NMF doskonale nawilżają i koją skórę. Obecny EKSTRAKT z PIWONII hamuje aktywność enzymów degradujących kolagen, chroni przed fotostarzeniem a także łagodnie stymuluje umysł dając poczucie relaksu.

Sposób użycia: raz w tygodniu nanieść niewielką ilość produktu na oczyszczoną twarz i masować delikatnie okrężnymi ruchami przez około minutę. Następnie spłukać wodą.

Składniki:
Aqua, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Caprylic/Capric Triglyceride, Cocamidopropyl Betaine, Coco Caprylate/Caprate, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Polyethylene, Glyceryl Stearate SE, Cera Alba, Cetyl Alcohol, Lanolin, Methylpropanediol, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Paeonia Albiflora Root Extract, Hydroxyethyl Acrylate (and) Sodium Acryloyl Dimethyl Taurate Copolymer, D-Panthenol, Parfum, Allantoin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid (and) Citric Acid, Urea, Sodium Hydroxide, CI 16035, Butylphenyl Mrthylpropional


Opinia:
Tu już konsystencja jest jak taki puszysty krem. Drobinki peelingu są bardzo malusieńkie, ale wyczuwalne pod palcami jak taki piasek. Przy masażu czuć ten 'piasek' i takie delikatne drapanko. Tutaj skóra jest już zdecydowanie lepiej oczyszczona niż powyższy jabłkowy żelek, jaki przedstawiłam, dlatego ten peeling używam tak dwa razy w tygodniu. Świetnie usuwa on martwy naskórek, do tego przepiękny piwoniowy zapach, sprawia, że przypominają mi się chwile z dzieciństwa i zapach sypanych kwiatków. Tak właśnie pachnie ten peeling - kwiatowo i kobieco. Peeling sprawdził się i sprawdza, gdyż jest wydajny jak na takie małe opakowanie. Do jednej aplikacji nie potrzeba też dużo go nabierać. Czuję, że skóra po nim oddycha i jest w pełni oczyszczona tak jak lubię. Nie czuję, by stawała się przesuszona - bo po peelingu następują kolejne kroki pielęgnacyjne jak np. nałożenie kremu czy serum. 



To były dobre wybory w poznaniu tych dwóch produktów do twarzy. Gdyby nie opakowanie przy zacinającej się pompce to byłaby 6stka, a tak daję tylko 5tkę :D

Jeśli ktoś potrzebuje dobrego oczyszczenia i ma skórę tłustą te produkty z pewnością się sprawdzą. Nie wiem jak skóra wrażliwa czy sucha, bo jednak przy peelingu piwoniowym czuć te drobinki w tej kremowej konsystencji, które mogłyby podrażnić, ale jeśli wykonujemy peeling delikatnymi ruchami to myślę, że produkty są wart wypróbowania, bo buźka jest mega oczyszczona, znikają drobne niedoskonałości i skóra staje się promienniejsza. 




pozdrawiam,

Donna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...