Witam,
O suchych szamponach Batiste często czytałam na innych blogach i oglądałam ich recenzje na yt. Były i są zachwalane. Kupiłam z ciekawości i już zaspokoiłam moje pierwsze potrzeby. Nie mam porównania z innymi wersjami, więc ocenię ten który akurat kupiłam. Jest to wersja orientalna.
Moja opinia:
Szampon znajduje się w sprayu, wygląda jak lakier do włosów czy pianka. Ma kolorowe opakowanie i przyciągającą etykietę w kwiatuszki i dostojnego pawia. Szampon używam sporadycznie i tylko w nagłych wypadkach, więc dla mnie jest wydajny.
Jako brunetka obawiałam się, czy po popsikaniu nie będę mieć suchego, białego proszku na włosach. Jeśli dobrze wmasujemy to nie będziemy mieć ani śladu. Włosy po rozczesaniu są świeże i puszyste. Szampon działa i zaskoczył mnie pozytywnie. Ale ma jeden minus - nie działa dobrze na moją skórę głowy, bardzo ją wysusza. Ostatnio gdy wprowadziłam do mojej pielęgnacji nowe łagodne szampony, które koją i są delikatne i wiem, że mi nie szkodzą, to właśnie przez użycie Batiste stan skalpu się pogorszył, wysuszył i sypie się łupież ale tylko za uszami.
Wersja Oriental to lekki, kwiatowo - owocowy zapach, pachnie przyjemnie i ładnie. Suchy szampon jest dobry, gdy nie mamy możliwości umycia włosów. Do odświeżenia spisuje się dobrze i efekt końcowy mi pasuje, unosi włosy u nasady, tylko że gdy obserwowałam tak stan włosów w ciągu dnia, to ta świeżość nie była jakoś zdecydowanie długo. Już po kilku godzinach stan fryzury prosił się o umycie wodą i szamponem.
Podsumowując:
Po aplikacji włosy są świeże, zapach ładny kwiatowy, niestety szampon nie daje efektu na cały dzień i wysusza mi skalp. Czy kupię go ponownie? nie, ale inną wersję chciałabym poznać.
Znacie i lubicie suche szampony Batiste?
Idę zaparzyć dobrą herbatę i poodwiedzam Wasze blogi, bo mam małe zaległości, a tak bardzo lubię Was czytać. Szkoda, że weekend się już kończy :(
pozdrawiam,
Donna