Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alterra. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alterra. Pokaż wszystkie posty

6 lis 2018

Małe domowe spa z nowościami od Alterry: Peeling kawowy i Balsam brązujący.

Witam,


Kiedy jestem gdzieś w okolicach Drogerii Rossmann lubię do niej wejść i zapoznać się z nowościami kosmetycznymi. U mnie w mieście są tylko dwie takie drogerie, więc nie narzekam, choć jedna jest mała i ciasna, tak druga jest już lepiej wyposażona i przestrzenna. Fajna, młoda obsługa i zawsze uśmiechnięte Panie, służące pomocą, więc miło mi jest tam robić zakupy. Tak wiem, dużo mam produktów, jako blogerka, ale nowości Rossmannowskie zawsze mnie kuszą. Najczęściej wybieram kolorowe i pachnące żele z Isany, drobne maseczki i dla kociaków przysmaki. 

Będąc na ostatnim spotkaniu blogerek w Krakowie, miłą niespodzianką była dla mnie paczuszka właśnie od Drogerii Rossmann. Dziękuję partnerowi spotkania za takie nowinki. Oj jak miło było zobaczyć co kryło się w środku, a kryły się naprawdę fajne produkty od bio rękawicy do masażu z super składem (bawełna ekologiczna 52%, len 32%, wiskoza z włókna bambusowego 15%, elastan 1%), po lśniący rozświetlacz Lorigine Reflection Dust oraz dwa produkty do pielęgnacji ciała Alterra. Całość dopełniał wrześniowy magazyn Skarb, który był fajną odskocznią do poczytania do porannej kawki. 


Jak spisały się zatem kosmetyki Alterra, czyli balsam lioton brązujący z masłem kakaowym bio i olejem kokosowym bio oraz kawowy peeling Bio-Kaffe? Zapraszam.


Peeling ten ma same zalety, ponieważ nie zawiera syntetycznych barwników i substancji zapachowych, nie zawiera silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych, oraz przebadany został dermatologicznie.


Jak wiecie kocham peelingi i jestem od nich uzależniona. W okresie letnim poznałam kawowe peelingi 'gotowce', które kiedyś sama w domu przyrządzałam i przyrządzam je nadal z kawy, a jeśli natrafi się coś kawowego co jeszcze nie znam, to muszę to poznać i mieć. I tak oto kawowy peeling bio-kaffe Alterra otrzymuje wielkie brawa za swój piękny i aromatyczny zapach. Gdybym spała lub miała zawiązane oczy, a powąchała ten peeling pomyślałabym, że jest to coś do zjedzenia o smaku kawy lub jakieś ciacho z masą kawową. Tak pięknie pachnie ten peeling, że węch i kubki smakowe zaczynają pracować i pobudzać się. Do tego peeling ten pięknie usuwa martwy naskórek, a skóra staje się miękka w dotyku i taka 'odnowiona' oraz przyjemnie pachnąca przez chwile aromatyczną kawą. Lubię to uczucie, kiedy moje ciało jest gładkie, wygładzone i przygotowane do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Ten peeling zasługuje na dość wysoką ocenę i myślę, że skuszę się na następne jego opakowanie (jak pokończę inne peelingi, które czekają na swoją kolej) Jego konsystencja jest kremowa, a w niej zatopione drobinki kawy, które na samą myśl już przywołują mnie, że mam ochotę iść i zaparzyć sobie małą filiżankę czarnej kawy. Dawno nie miałam tego typu peelingu - fajna odmiana przy domowym Spa. 


Po wcześniejszym porządnym peelingu, by skóra nabrała ładniejszego kolorytu i promiennego wyglądu warto zastosować również jakiś balsam brązujący. I choć niektórzy nie przepadają za takimi specyfikami, ja lubię brązujące mazidełka niż niszczyć sobie skórę w solarium, na którym nigdy nie byłam i nie będę. Wolę zastosować naturalny balsam niż promieniować się sztucznym światłem. Do tej pory miałam lepsze i gorsze balsamy brązujące. Z reguły balsamy te 'brzydko pachną' taki ich urok, ale nie wszystkie! W balsamie z Alterry zapach jest w porządku, pachnie słodko i przyjemnie. Czuję wanilię, kokos czyli typowy przyjemniaczek i coś na jesienne dni. Co do efektów również mnie zaskoczył, bo nie pozostawia żadnych smug, to zasługa również wykonanego wcześniej peelingu, bo to ważny krok przy nakładaniu samoopalających produktów, by wcześniej usunąć martwy naskórek. Przy aplikacji należy równomiernie nałożyć produkt, wtedy Nasza skóra odzyska ładny koloryt i sprawi, że opalenizna będzie wyglądała na naturalną i zdrową. Stopień opalenizny zależy od intensywności nakładania produktu, ja robię to zawsze umiarkowanie i raz czy dwa razy w tygodniu aplikuję ten balsam, by moja skóra nie świeciła bladością. A, że nastał czas sweterków to lubię te rozpinane i jak jest mi gorąco, to rozbieram się i czuję się pewnie, że moje ręce są 'zdrowo i subtelnie opalone' 


A Wy pamiętacie by przed balsamami brązującymi zrobić porządny peeling całego ciała?
Lubicie produkty Alterra?
Peeling kawowy koniecznie musicie poznać - ten jego zapach! od razu się w nim zakochacie :)



pozdrawiam,

Donna

13 maj 2012

Olejek Alterra - granat i awokado

Witam,


Przychodzę z recenzją olejku Alterry Granat i Awokado, który jest w większości osobom już znany, więc czas na moje odczucia :) 
Zakupiłam go z polecenia innych blogowiczek. 
Olejek ten ma dużo pozytywnych opinii. 
Produkt jest w szklanej 100 ml buteleczce. Fajna, bardzo zgrabna buteleczka. 


Olejek aplikujemy na ciało (jak to pisze na opakowaniu, że jest olejkiem pielęgnacyjnym na ciało), ale włosomaniaczki wykorzystują go na włosy, ze względu na jego cudowne właściwości.

Po lewej stronie na zdjęciu brak olejku, po prawej stronie widać natłuszczoną dłoń z olejkiem. 


Ma jasno żółtą konsystencję.  


Butelka u góry ma dobrą aplikację i zabezpieczenie i nie wylewa się za dużo olejku od razu. 
Możemy kontrolować ile olejku nam zostało, gdyż to widać gołym okiem z buteleczki. Użyłam go kilkakrotnie, a widać, że zużycie jest minimalne. 




Jak aplikuje go na włosy?

Biorę garść końcówek (takie pasmo włosów) 


Wlewam olejek wg. uznania na włosy.


Następnie wcieram olejek we włosy. Z każdym pasmem włosów robię to samo. 
Gdy końcówki mam naolejkowane wlewam trochę olejku na rękę i wcieram na czubku głowy, przesuwając palcami w dół włosów. Olejek nie kapie mi z włosów. Włosy są lekko natłuszczone. 


Całość wiąże gumką w kucyk i pozostawiam na włosach na parę godzin przed myciem, lub na całą noc, ale wtedy nie wiąże włosów. 


Po zmyciu szamponem Brzozowym z Farmony i użyciu balsamu Green Pharmacy przeciw wypadaniu (olejek łopianowy) oraz lekkim wysuszeniu naturalnie bez szuszarki:

Włosy są takie:

- miękkie w dotyku, 
- do słońca się błyszczą,
- lekkie i gładkie,
- nie są przyklapane, ale na drugi dzień nie są tak świeże jak w pierwszy






Wady olejku w moim odczuciu?

- w porównaniu z olejkiem rycynowym, który do tej pory używałam jest bardziej lejący i rzadki,
- wyczuwalny zapach (o.rycynowy go nie ma) i trochę mnie to drażni, bo przypomina mi to olejki zapachowe, które daje się do pieczenia ciast,
- czuje, że gorzej się go zmywa niż o. rycynowy
- Tu więcej o O.r. 


Co pisze na opakowaniu, czyli kilka słów od producenta.

Każda skóra zasługuje na indywidualną pielęgnację. Olejek pielęgnacyjny Alterra z wyjątkowym olejem z owoców granatu i bogatym awokado w sposób wyraźny odświeża skórę i pielęgnuje ją szczególnie łagodnie. Wartościowy olej z pestek granatu w połączeniu z olejem rycynowym i olejem jojoby rozpieszczają intensywnie skórę i pozwalają jej zachować sprężystość. Kompozycja oleju z awokado, migdałów i oleju sezamowego dostarcza dodatkowej porcji ochrony i pielęgnacji. Skóra sprawia wrażenie zregenerowanej i długotrwale wypielęgnowanej. 

Stosowanie:

Po prysznicu nałożyć niewielką ilość na wilgotną jeszcze skórę i delikatnie wmasować. 
Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego. 

Skład:

Glycine Soja Oil (Olej sojowy), Ricinus Communis Seed Oil (Olej rycynowy)

Prunus Amygdalus Dulcis Oil (Olej ze słodkich migdałów), Zea Mays Germ 

Oil (Olej kukurydziany), Sesamum Indicum Seed Oil (Olej sezamowy), Vitis 

Vinifera Seed Oil (Olej z pestek winogron) Olea Europaea Fruit Oil (Oliwa z 

oliwek)Parfum, Persea Gratissima Oil (Olej z awokado), Punica 

Granatum Seed Oil (Olej z granatu)Simmondsia Chinensis Seed Oil (Olej z 

nasion jojoby)Triticum Vulgare Germ Oil (Olej z kiełków pszenicy)

Tocopherol (Witamina E)Helianthus Annuus Seed Oil (Olej słonecznikowy)

Linalool (Linalool).


Olejek wg. mnie jest średni (daje mu ocenę 5/5), nie zakupię go ponownie, chyba że inny zapach, albo powrócę do rycynowego, albo będę próbować innych olejków. Ma świetny skład - owszem, ale dla mnie do aplikowania zapach jest za słodki co mnie z lekka wkurza ;p ale każdy reaguje inaczej na kosmetyk. 




pozdrawiam,

Donna
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...