Trochę się boję jej przyjazdu bo jest to lalka, której prawie nikt nie zamawia. Nie wiem dlaczego. Czyżby taka brzydka?? Na zdjęciu mi się podobała... ale zobaczymy. Ja, w każdym razie będą ją ubóstwiać, jak wszystkie moje lale, ha! :-)
A żeby bez zdjęć nie było dziś - Lila i czarny kot. Miejmy nadzieję, że przyniesie szczęście...
Czekam też na nowego wiga dla Lili i też nie wiem czy dobrze wybrałam... Wszystko się okaże.
Miłego popołudnia
Monika