niedziela, 28 sierpnia 2016
Renowacja ;)
Renowacja krzeseł i stołu to nie lada wyzwanie dla laika ;) ale efekt jak dla mnie jest powalający :D zdjęcia słabej jakości, z telefonu. Stół nie potrzebował zbyt wiele pracy, trzeba go było tylko troszkę odświeżyć. Za to krzesła musiałam przyciemnić do koloru podobnego stołowi oraz zalakierować i odświeżyć tapicerkę ;]
czwartek, 23 czerwca 2016
niedziela, 3 kwietnia 2016
Starożytne Cywilizacje
Od jakiegoś czasu w modzie bardzo widoczne są wpływy starożytnych cywilizacji ;) Mnie również zainspirowały. Już od dawna miałam pomysł na te kolczyki, a teraz do ich zrobienia zaangażowało mnie wyzwanie w Szufladzie Starozytne Cywilizacje ;]
środa, 24 lutego 2016
Historia jednej torebki ;]
Jako, że kocham torebki bardziej niż buty, często nie mogę znaleźć sobie NIC do kupienia, co odpowiadałoby moim wymaganiom (torebkowym:) Ostatecznie zawsze kończę z eko-torbą na zakupy, szmacianą, przez którą moja mama dostaje szału (z czym ty chodzisz?! - brzydka, pognieciona, brudna, daj ją do prania! ;]
Dosyć niedawno skończyłam (wreszcie) studia i znalazłam pracę, a co za tym idzie, zaczęłam (znów) szukać torebki, którą mogłabym ze sobą nosić na co dzień ;] I tu się zaczęły schody... moje wymagania!
Po pierwsze: idealna torebka nie może być za ciężka! I nie chodzi mi tutaj o torebkę z zawartością (wiem, wiem, my kobiety mamy tendencję do zapełniania torby po brzegi). Czasami SAMA torebka jest tak ciężka, że wydaje się ważyć więcej od głazu. Jeżdżę do pracy pociągiem i choć rano zwykle znajdzie się jakieś miejsce siedzące to popołudniami już nie można być tego pewnym (wszystkim niewątpliwie znane jest podróżowanie PKP) ;0 Co prawda trasa nie jest długa (ok. 30 min w jedną stronę), ale z ciężką torebką, stojąc, droga wydaje się ciągnąć w nieskończoność...
Po drugie: idealna torebka musi być pojemna! Co w moim przypadku wcale nie oznacza WIELKA. Musi się w niej zmieścić śniadanie do pracy (bułka + owocki) oraz książka do zabicia pociągowej nudy (Harry Potter czy coś ;) Do tego zwyczajny torebkowy zestaw czyli portfel+komórka+paczka gum do żucia ;) Ostatnio zakupiona przeze mnie torebka (ze znanej sieciówki) nie dość, że mieściła tylko książkę (śniadanie osobno do reklamówki) lub tylko śniadanie (książka osobno do reklamówki), to dodatkowo zatrzask, na który była zapinana, popsuł/podarł/rozsypał się się po dwóch tygodniach. A była taka śliczna... ;)
Po trzecie: uchwyty torebki nie mogą być zbyt masywne! Taaak, wiem, wybredna. Zdecydowanie wolę nosić torebkę w ręku niż na ramieniu. Dlatego właśnie uchwyty nie mogą być masywne - bo mam małe, kwadratowe łapki, z krótkimi palcami ;] Cienkie uszy są dla mnie najwygodniejsze.
Po czwarte: materiał! Uwielbiam gładkie, miękkie, naturalne materiały. Sztywne i lakierowane/śliskie od razu mnie odstraszają.
Po piąte: design! Zawsze ciągnie mnie trochę do oldskulowego (old school'owego?) wzornictwa i stylu vintage ;]
I to by było na tyle ;D Sami widzicie, że torebkę (dla mnie) idealną mogłabym zamówić u któregoś z rękodzielników (za duże pieniądze - i nie żałowałabym, bo te produkty zwykle są po prostu obłędne, starannie wykonane i zakochuję się w nich w mgnieniu oka - jednak zawsze się okazuje, że aktualnie oszczędzam/zbieram/odkładam na coś fundusze). Jest więc inne wyjście - sama lubię eksperymentować z rękodziełem i kilka torebek na koncie już mam, jednak jeszcze ani jednej takiej dużej. Zawsze były to torebki koktajlowe.
A więc postanowione! Postawiłam na recycling ;)
Wszystko zaczęło się od bardzo seksownej kurtki, która co prawda krój miała już starszej daty, ale rozcinać było mi ją szkoda, bo pięknie uszyta, na dodatek ze świetnej skóry (akurat taka, jakiej szukałam ;> - zdjęcie wieczorno-niewyraźne - wybaczcie !
Kiedy już ją pocięłam zaczęło się szycie ;] Co prawda kupiłam sobie nici do skóry, ale igieł już nie. I takim sposobem podczas wykonywania całej torby połamałam 8 igieł ;)
Wybaczcie mi zdjęcia 'z naturą' w tle ;)
Cała torba jest w 100% hand made - nawet zrobiłam swój podpis ;)
Oraz kieszonki wewnątrz ;]
A na koniec udało mi się jeszcze zrobić zdjęcie w plenerze ;)
Torba ma 42 cm szerokości, 20 cm wysokości a szerokość dna to 14 cm.
Jest mega lekka, mega wygodna, mega pojemna, ciekawa i mięciutka ;D
sobota, 16 stycznia 2016
Powrót do sutaszu ;]
Do wykonania nowych kolczyków sutaszowych natchnęło mnie wyzwanie od Sutasz.info ;] Gorzej z pogodą... Pogoda wręcz odstrasza mnie od robienia fotek, ale mam nadzieję, że udało mi się uchwycić piękno tych kolczyków ;]
Subskrybuj:
Posty (Atom)