Kupiłam na próbę piękną włóczkę (klik) i zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia. Wiedziałam, że jest bardzo cieniutka, ale plan był na podwójną nitkę i od razu chciałam, żeby to było Echo.
Jednak, kiedy zrobiłam próbkę podwójną, wcale mi się nie podobało, a pojedynczą nitką przeciwnie, podobało mi się bardzo! Ale ja nie przepadam za takimi cienkimi i nie miałam innego wyjścia jak się przełamać. Mało tego, później w trakcie robótki chciałam, żeby motek trwał i trwał. Przyjemność dziergania z tej włóczki jest niesamowita! Jedynie musiałam opanować umiejętność oplatania włóczki na mały palec i wskazujący, a nie tylko wskazujący, bo nitka jest przecież jedwabista :) Użyłam drutów 2,75mm KP.
Zrobiłam 13 powtórzeń wzoru głównego, pominęłam część z nupkami i zakończyłam końcowym borderem. Później zrobiłam cztery rzędy różową włóczką, ale podwoiłam liczbę oczek. Dzięki temu nie musiałam z całej siły naciągać oczek w blokowaniu (nie przepadam za chustami mocno zębatymi), poza tym ten mały akcencik nadał chuście dodatkowej subtelności. Dla mnie jest idealna! Nie mogę się nią nacieszyć :)))
Zbliżenie na końcówkę.
Kiedy chuściana euforia mi troszkę przygasła, zabrałam się za poprawianie swetra, który zrobiłam rok temu. Wtedy wyglądał tak i nie bardzo podobało mi się wykończenie, a dokładnie ta zielona plisa. Mimo tego sweter był noszony całe lato i świetnie się sprawdził. Włóczka jest miła i taka "flanelowa" :). Jednak ciągle nosiłam się z zamiarem poprawienia pliski - była zbyt luźna, wisząca, nie trzymała fasonu. Poza tym , ten zielony kolor też mi przeszkadzał. Zrobiłam z córką naradę i ustaliłyśmy, że ciemny brąz będzie lepszy. Zamówiłam moteczek, sprułam plisę, jeden wieczór działalności, pranie, suszenie i teraz jest tak:
Brzegi przed zwijaniem zabezpieczyłam dwoma rządkami półsłupków
Teraz już poznałam (jako tako) rzędy skrócone, dzięki temu pliska się zawija na szyi i ładnie sama układa,
Będąc w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, zabrałam się za następną ... chustę (bo przecież nie kupiłam jednego motka tej jedwabistości ;) i spełniam właśnie kolejne marzenie, a mianowicie Dew Drops -
I patrzcie, co się ze mną dzieje, w kolejce czekają takie kicie! :)))) Chciałabym, żeby to była ta chusta (klik) - właśnie ona zachwyciła mnie jako pierwsza, kiedy zalogowałam się w Ravelry- dwa lub trzy lata temu. Proszę o kciuki, żeby się udało :)
Za chwil kilka zacznie się nowy tydzień. Życzę Wam, żeby był słoneczny i prawdziwie majowy.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za pozostawiane komentarze. :)