Wesołych Świat...

Życzę Wam przede wszystkim dużo zdrowia i szybkiego powrotu do normalności, a w tych dziwnych chwilach uśmiechu na ustach i optymizmu w sercu. 

Jajko w energetycznych kolorach...

Zgłaszam je na wyzwanie w Art-Piaskownicy KLIK

Skrzydlate jajo...

Betonowe jajca.

Jajeczka wielkanocne:)

Ten stroik zrobiłam na szybko w Wielką Sobotę między gotowaniem a sprzątaniem, tak by móc wczoraj dostarczyć go siostrze. Kolorki są dostosowane do wystroju w jej domu :)

Jak Wam się podoba? Mojej rodzinie bardzo...

Od Tynki dostałam plastikowe jajka i ten ozdobiony słoiczek -  zrobiłam z niego wazonik na bukszpan, a jajka rozsypałam obok. Były też większe sztuki, które zapełniły koszyczek pokazany na ostatnim zdjęciu.

Oprócz tych plastikowych w koszyku znalazły się również te, które dostałam od Sandry ( te w szydełkowych koszulkach) i wygrane w Candy u Rączki ( te ozdobione sznurkiem)

Zajączki zamówiłyśmy z siostra na Allegro za bodajże 1,5 zł/szt, na nią też spadł obowiązek pomalowania, ale już nie bawiła się w szlifowanie, stąd te zacieki, wydaje mi się jednak, że stanowią prostą ozdobę :)  

W salonie mam jeszcze dwa białe, a w sypialni jajko od Edyty, które pokazywałam w poprzednim poście... także jak same widzicie bieda z ozdobami w tym roku...

Wielkanocnie...

W tym roku mimo moich planów zrobiłam tylko dwa jajeczka, pierwsze oglądałyście w poprzednim poście, a dzisiaj Wam zaprezentują drugie. Ten stroik powstał z myślą o pewnej dziewczynie, która jest ze mną od dość dawna i zajmuje drugie miejsce na liście TOP komentatorów. Chciałabym jakoś obdarować wszystkie dziewczyny, które komentują i odwiedzają mój blog, ale niestety jest to nie możliwe. 

Na Boże Narodzenie zrobiłam bombkę dla Eli, która od jakiegoś czasu zajmuje czołowe miejsce na liście. TUTAJ możecie ją zobaczyć. 

Podpytałam się Anie jakie kolorki lubi, w jakich ma pokój i Wielkanoc i wyszło, że kolorem dominującym jest róż i fiolet, chciałam dodać trochę nowoczesności w postaci tej mięty. 

Jak Wam się podoba? 

Kwiaty robiłam pierwszy raz, ale myślę, że nie wyszło najgorzej :)

Na natomiast mogę się pochwalić prezentem, który otrzymałam od mojej mistrzyni KANZASHI - Edyty. 

Zobaczcie jakie cudowne jajko dla mnie przygotowała (zdjęcie zapożyczone od autorki) :

 

A oto kilka ostatnich wielkanocnych karteczek. Wszystkie już wyruszyły w świat i niektóre nawet dotarły do adresatów :)

Postaram się jeszcze przed świętami wpaść i złożyć Wam życzenia, ale nie obiecuję, bo właśnie wybieram się z mężem do szpitala, ma kolkę nerkową i kamienie i kto wie może Wielkanoc spędzę bez niego...