Witam,
Brałam udział w Candy u Tami, w którym do wygrania była książka Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na czerpanym papierze. Tak się złożyło, że to ja zostałam wylosowana, bardzo się ciesze bowiem uwielbiam książki,a każda nowa pozycja to dla mnie wielka radość. Wczoraj otrzymałam paczuszke, i ku mojemu zdziwieniu a zarazem wielkiemu zadowoleniu dostałam nie jedną a trzy książeczki. Ucieszyły mnie one niezmiernie. Nagroda główna przepiękna, przepięknie wydana, mase ilustracji i do tego płyta w zestawie i niezwykła dedytacja w środku za co bardzo bardzo dziękuje. Pozostałe dwie to 4 blondynki oraz Rozbuchana wyobraźnia Oliwii Joules. Co tu bede więcej pisać zobaczcie sami.
Dziekuję za niespodziankę Tami.
Na koniec storczyk z trzema języczkami. Nieco zmutowany bo zazwyczaj mają tylko jeden języczek. Zakwitł tylko jeden kwiatek.
środa, 27 lipca 2011
wtorek, 26 lipca 2011
Mini kursik - kwiatek
Obiecałam pokazać jak zrobiłam kwiatki do igielnika z posta Stary jeans nowe wcielenie. Przepraszam, zdjęcia nie są najlepszej jakości, niestety aktualnie mam remont i trudno jest znaleźć nawet trochę wolnego miejsca.
Potrzebujemy: materiał z którego zrobimy kwiatek, igłe i nitkę, nożyczki oraz koralik lub inny ozdobnik.
Wycinamy 5 takich samych kółek z materiału:
Wybieramy jedno, składamy na pół
Teraz igła i nikta idzie w ruch, bowiem wzdłuż zaokrąglonego brzegu zszywamy połowę koła (tak jak na obrazku)
Po zszyciu ściagamy nikę, i formuje nam się pierwszy płatek, nikti nie ucinamy tylko dalej zszywamy kolejne kółko złożone na pół:
I tak kolejne płatki:
Ostatni płatek łączymy nitką z pierwszym i dekorujemy koralikiem
Kwiatek gotowy. Zachęcam do eksperymentowania z rożnymi materiałami.
Mam nadzieje, że kursik okaże się przydatny. Zachęcam do udziału w moim pierwszym Candy
Potrzebujemy: materiał z którego zrobimy kwiatek, igłe i nitkę, nożyczki oraz koralik lub inny ozdobnik.
Wycinamy 5 takich samych kółek z materiału:
Wybieramy jedno, składamy na pół
Teraz igła i nikta idzie w ruch, bowiem wzdłuż zaokrąglonego brzegu zszywamy połowę koła (tak jak na obrazku)
Po zszyciu ściagamy nikę, i formuje nam się pierwszy płatek, nikti nie ucinamy tylko dalej zszywamy kolejne kółko złożone na pół:
I tak kolejne płatki:
Ostatni płatek łączymy nitką z pierwszym i dekorujemy koralikiem
Kwiatek gotowy. Zachęcam do eksperymentowania z rożnymi materiałami.
Mam nadzieje, że kursik okaże się przydatny. Zachęcam do udziału w moim pierwszym Candy
środa, 20 lipca 2011
Miła niespodzianka
Dziś po powrocie z pracy (po bardzo ciężkim dniu) w domu czekała na mnie niespodzianka. Niedawno brałam udział w Candy u Niny http://nitkinikitki.blogspot.com. Nie udało mi się wygrać nagrody głównej, wylosowana zostałam jako jedna z obserwatorów bloga. Nagrodą była niespodzianka. Jakież było moje zadowolenie jak otworzyłam paczuszke: znalazłam w niej kwitek zrobiony na szydełku (przepiekny), cudowny pokrowiec na telefon (bardzo mi się przyda), zawieszkę (do kompletu, wcześniej na Candy wymianowym Nina zrobiła mi kolczyki w tym kolorze, będę miała zestaw), do tego słodkości i przydasie (miętuski będę dziuchrać w pracy).
Co tu bede więcej pisać, cudeńka, bardzo zdolna dziewczyna, zresztą zobaczcie sami:
Musiałam się pochwalić i napisać to:
Bardzo Ci dziękuje Ninko, sprawiłaś mi tą niespodzianką bardzo wiele radości, a Twoje dzieła będą mi towarzyszyć na co dzień.
Na koniec zdjęcie moich dwóch kwitnących storczyków, pozostałe chyba czekają na swoją kolej:
Zdjęcie nie najlepsze, bo jestem w trakcie remontu i poupychałam je gdzie sie tylko da.
Co tu bede więcej pisać, cudeńka, bardzo zdolna dziewczyna, zresztą zobaczcie sami:
Musiałam się pochwalić i napisać to:
Bardzo Ci dziękuje Ninko, sprawiłaś mi tą niespodzianką bardzo wiele radości, a Twoje dzieła będą mi towarzyszyć na co dzień.
Na koniec zdjęcie moich dwóch kwitnących storczyków, pozostałe chyba czekają na swoją kolej:
Zdjęcie nie najlepsze, bo jestem w trakcie remontu i poupychałam je gdzie sie tylko da.
piątek, 15 lipca 2011
Stary jeans nowe wcielenie
Bardzo mnie cieszy, że tak dużo osób odwiedza mojego bloga, zgodzę się z dziewczynami, że blogowanie wciąga, czasem mam tyle pomysłów na posty, że musze się hamować hehe.
Dziś mam wolny dzień, więc postanowiłam przyłożyć się do pracy nad prezentami na wymianki.
Korzystając jednak z okazji zamieszczę mojego nowego twora: ramkę oraz igielnik do których zrobienia i przyozdobienia użyłam jeansu z nogawek moich starych spodni.
Ramka była w bardzo opłakanym stanie, niestety długo nie miałam na nią pomysłu, postanowiłam pomalować ją niebieska farbą, potem pokryłam lakierem do spękań a następnie białą farbą. Na końcu z jeansu wycięłam serducha, ręcznie je zszyłam, wypełniłam watą i przykleiłam na górę ramki.
Tak wyglądała ramka:
A tak już po liftingu:
A tu igielnik który również wykonałam z jeansu. Wycięłam dwa koła, zszyłam boki, wypchałam watą, dodałam tasiemkę oraz kwiatki, które również sama zrobiłam.
A tu zestawik razem:
Na sam koniec pozostaje mi tylko podziękować za odwiedziny, i zaprosić do udziału w moim Candy
Dziś mam wolny dzień, więc postanowiłam przyłożyć się do pracy nad prezentami na wymianki.
Korzystając jednak z okazji zamieszczę mojego nowego twora: ramkę oraz igielnik do których zrobienia i przyozdobienia użyłam jeansu z nogawek moich starych spodni.
Ramka była w bardzo opłakanym stanie, niestety długo nie miałam na nią pomysłu, postanowiłam pomalować ją niebieska farbą, potem pokryłam lakierem do spękań a następnie białą farbą. Na końcu z jeansu wycięłam serducha, ręcznie je zszyłam, wypełniłam watą i przykleiłam na górę ramki.
Tak wyglądała ramka:
A tak już po liftingu:
A tu igielnik który również wykonałam z jeansu. Wycięłam dwa koła, zszyłam boki, wypchałam watą, dodałam tasiemkę oraz kwiatki, które również sama zrobiłam.
A tu zestawik razem:
Na sam koniec pozostaje mi tylko podziękować za odwiedziny, i zaprosić do udziału w moim Candy
środa, 13 lipca 2011
nadszedł czas na ... Candy!
Tak sobie myślę, że może czas na ogłoszenie Candy, niedługo stuknie mi licznik 500 odwiedzin strony, niezły sukces, zwłaszcza, że od niedawna zaczęłam na poważnie zajmować się blogowaniem.
Oczywiście zasady standardowe:
1. podlinkowane zdjęcie z candy na swoim blogu
2. komentarz pod tym postem.
Zgłoszenia przyjmuje do 31 sierpnia do północy. Losowanie po 31 sierpnia, nie podaje dokładnego terminu, bowiem zaczynam właśnie remonty poddasza i nie wiem kiedy się zakończą. Oczywiście postaram sie pojawiać na blogu i odwiedzać wasze.
Bedzie mi miło jak dodacie mnie do obserowanych, choć to nie warunek.
I oczywiście najważniejsze - nagroda: w sumie to bedzie niespodzianka. Na zdjęciu prezentuje komódkę wykonaną metodą papier mache (korale tylko do ozdoby), to ona będzie nagrodą główną, co do niej dołącze to niespodzianka. Jeśli chętnych będzie dużo wylosuje również drugą mniejszą niespodziankę.
Pozostaje załączyć zdjęcie i zachęcić do udziału.
Oczywiście zasady standardowe:
1. podlinkowane zdjęcie z candy na swoim blogu
2. komentarz pod tym postem.
Zgłoszenia przyjmuje do 31 sierpnia do północy. Losowanie po 31 sierpnia, nie podaje dokładnego terminu, bowiem zaczynam właśnie remonty poddasza i nie wiem kiedy się zakończą. Oczywiście postaram sie pojawiać na blogu i odwiedzać wasze.
Bedzie mi miło jak dodacie mnie do obserowanych, choć to nie warunek.
I oczywiście najważniejsze - nagroda: w sumie to bedzie niespodzianka. Na zdjęciu prezentuje komódkę wykonaną metodą papier mache (korale tylko do ozdoby), to ona będzie nagrodą główną, co do niej dołącze to niespodzianka. Jeśli chętnych będzie dużo wylosuje również drugą mniejszą niespodziankę.
Pozostaje załączyć zdjęcie i zachęcić do udziału.
wtorek, 12 lipca 2011
Projekt papier mache -> Aniołek
Dawno nie robiłam nic z papier mache, aniołka zaczęłam już jakiś miesiąc temu. Efekt moge podziwiać dopiero dziś. Niestety masa papierowa ma to do siebie że musi dobrze wyschnąć żeby było można ją przeszlifować i ostatecznie pomalować, w przeciwieństwie do masy solnej, gdzie gotowe "dzieło" można włożyć do piekarnika żeby się wysuszyło. Masa była w sumie bardzo prosta, bowiem pocięłam gazety na paski i moczyłam przez 24h w wodzie, następnie osączony papier z niewielka ilościa wody zmiksowałam. Z takiej masy uformowałam aniołka. Oczywiście później wymagał nieco poprawek, ale to dopiero po przeschnięciu masy. Rysy aniołka, nosek, włosy, skrzydła uformowałam ręcznie już przy pomocy gotowej masy papierowej (do kupienia w sklepie za ok. 4-5 zł). Po ostatecznym wyschnięciu, nieco przeszlifowałam papierem sciernym i na końcu pomalowałam.
Końcowy efekt widać poniżej. Pierwszy raz robiłam płaskorzeźbę z masy papierowej.
Końcowy efekt widać poniżej. Pierwszy raz robiłam płaskorzeźbę z masy papierowej.
sobota, 9 lipca 2011
Trzy pudełeczka na drobiazgi
Wpadłam tylko na chwile, mam dziś dużo pracy, za chwile muszę zabrać sie za porządki w łazience, w między czasie piecze się drugi chlebek, ide dziś na imieniny i obiecałam upiec gospodyni dwa pyszne chlebki. W chwili przerwy wrzucam zdjęcia przybornika ozdobionego metodą decoupage, tym razem zaatakowałam zestaw trzech drewnianych pudełeczek na przybory. Oczywiście już musiałam poupychać w nim moje drobiazgi. Poniżej końcowy efekt moich poczynań.
Front:
Boki bez lampy:
Zdjęcia nie są może najwyższej jakości, mam jednak nadzieje, że wam sie podoba.
Solenizantce kupiłam kwiat o nazwie Stefanotis, uwierzcie pachnie nieziemsko.
A mój kaktus zakwitł:
Front:
Boki bez lampy:
Zdjęcia nie są może najwyższej jakości, mam jednak nadzieje, że wam sie podoba.
Solenizantce kupiłam kwiat o nazwie Stefanotis, uwierzcie pachnie nieziemsko.
A mój kaktus zakwitł:
środa, 6 lipca 2011
kolejna wymianka
Kolejną wymianką w której brałam udział wyła Letnia wymianka u Rity(swoją drogą zachęcam do odwiedzin jej bloga). Chyba jestem uzależniona od wymianek, za sobą mam już dwie, teraz szykuje niespodziankę na trzecią, a w niedługim czasie już czwarta. Wracając do wymianki u Rity moją parą była moja imienniczka również Kasia (http://kasiekwart.blogspot.com/). Od Kasi dostałam bransoletkę, wisiorek, breloczek do kluczy z kotkiem (od razu przypięłam go do kluczy), podkładkę pod kubek, śliczną karteczkę oraz masę przydasi, przepyszne herbatki i słodkości.Poniżej zdjęcie otrzymanej niespodzianki:
Z kolei ja przygotowałam paczuszkę zawierającą: ramkę z letnim motywem, muszelki są oczywiście z polskiego morza, drobinki prawdziwego bursztynu oraz dwie rybki z papier mache, do tego aniołek na szczęście z masy solnej, filiżaneczka ze świeczką, kilka drobiazgów, herbatki i oczywiście słodkości.
A co najważniejsze moja imienniczka była bardzo zadowolona, co mnie również bardzo ucieszyło. Poniżej zdjęcie mojej paczuszki.
Z kolei ja przygotowałam paczuszkę zawierającą: ramkę z letnim motywem, muszelki są oczywiście z polskiego morza, drobinki prawdziwego bursztynu oraz dwie rybki z papier mache, do tego aniołek na szczęście z masy solnej, filiżaneczka ze świeczką, kilka drobiazgów, herbatki i oczywiście słodkości.
A co najważniejsze moja imienniczka była bardzo zadowolona, co mnie również bardzo ucieszyło. Poniżej zdjęcie mojej paczuszki.
poniedziałek, 4 lipca 2011
podsumowanie i ... przepis na pyszne ciacho
A co tam, dodam jeszcze jeden post z podsumowaniem. Bloga założyłam już jakiś czas temu, niestety praca i obowiązki sprawiły, że zabrakło mi czasu na pisanie. Od około miesiąca zajęłam się blogiem, dodałam kilka moich prac, mam już za sobą dwie wymianki, jedna już opublikowana druga czeka na publikacje. W tym czasie odwiedziło mnie ponad 300 osób, otrzymałam nawet kilka przemiłych komentarzy, sześć osób dodało mnie do obserwowanych. Dla mnie to wielki sukces i bardzo mi jest miło jak ktoś docenia moją prace. Bede sie starać coraz częściej coś pisać, zamieszczać ciekawe posty i prace, bezie mi bardzo miło jak stanę się dla kogoś inspiracją.
Żeby osłodzić te moje bla bla bla podaje przepis na pyszne ciasto drożdzowe:
1/2 mąki
2 jajka
3 łyżki cukru (ja dodaje 4)
1/2 łyzeczki soli
25g drożdży
1/4 kostki masła
cukier wanilowy
250ml mleka
wg uznania: rodzynki, owoce
ciepłe mleko, mąkę, jajka, cukier, sól oraz drożdze rozrobione w mleku mieszamy, dobrze wyrabiając. Wyrobione ciasto odkładam na pół godziny w ciepłym miejscu, żeby wyrosło, a następnie wykładam do blaszki. Piec ok. 40-50 minut. Ja swoje ciacho przyozdobiłam kruszonką oraz świerzymi truskawkami. Poniżej zdjęcie
Smacznego. Pyszności...
Żeby osłodzić te moje bla bla bla podaje przepis na pyszne ciasto drożdzowe:
1/2 mąki
2 jajka
3 łyżki cukru (ja dodaje 4)
1/2 łyzeczki soli
25g drożdży
1/4 kostki masła
cukier wanilowy
250ml mleka
wg uznania: rodzynki, owoce
ciepłe mleko, mąkę, jajka, cukier, sól oraz drożdze rozrobione w mleku mieszamy, dobrze wyrabiając. Wyrobione ciasto odkładam na pół godziny w ciepłym miejscu, żeby wyrosło, a następnie wykładam do blaszki. Piec ok. 40-50 minut. Ja swoje ciacho przyozdobiłam kruszonką oraz świerzymi truskawkami. Poniżej zdjęcie
Smacznego. Pyszności...
stara lampa -> całkiem nowa
Jakiś czas temu zabrałam się za przeobrażenie mojej starej lampki nocnej. Dziś ją ukończyłam ostatecznie, nie ukrywam, że trochę sie naczekała. Nie wyglądała za ciekawie, a raczej jak z okresu PRL. Postanowiłam nadać jej nowy wygląd. Efekt końcowy okazał sie całkiem zadowalający.
Na samym poczatku złoty kolor nóżki przemalowałam na biało, co widać na pierwszym zdjęciu:
Sceneria może nie najlepsza (kotłownia), ale lampa szybko wyschła a ja niepochlapałam pokoju.
Następnie pomalowałam medium do spekań, takim jak używa się w decoupage. Na samym końcu pomalowałam brązową farbą, by wyglądała jak postarzana.
Abażur owinęłam tylko koronką, i dodałam małą brązowa kokardkę widoczną na ostatnich zdjęciach.
Na samym końcu nóżkę ozdobiłam trzema białymi różyczkami i delikatną tasiemką.
Zachęcam do eksperymentowania i nadawania starym przedmiotom nowego wyglądu, jest przy tym niezła zabawa a efekt końcowy może nas pozytywnie zaskoczyć.
Na samym poczatku złoty kolor nóżki przemalowałam na biało, co widać na pierwszym zdjęciu:
Sceneria może nie najlepsza (kotłownia), ale lampa szybko wyschła a ja niepochlapałam pokoju.
Następnie pomalowałam medium do spekań, takim jak używa się w decoupage. Na samym końcu pomalowałam brązową farbą, by wyglądała jak postarzana.
Abażur owinęłam tylko koronką, i dodałam małą brązowa kokardkę widoczną na ostatnich zdjęciach.
Na samym końcu nóżkę ozdobiłam trzema białymi różyczkami i delikatną tasiemką.
Zachęcam do eksperymentowania i nadawania starym przedmiotom nowego wyglądu, jest przy tym niezła zabawa a efekt końcowy może nas pozytywnie zaskoczyć.
sobota, 2 lipca 2011
Wymianko candy u Ani
Witam,
Niedawno brałam udział w wymianko Candy u Ani, w candy każdy wygrywał, bowiem losowane były pary, kto komu zrobi prezent. Mnie trafiała się do pary Nina, bardzo sympatyczna dziewczyna, która robi cudne rzeczy na szydełku (zachęcam do odwiedzin jej bloga: http://nitkinikitki.blogspot.com/).
Dla Niny wykonałam ramkę na zdjęcie (wzór sama wymyśliłam), dwa serduszka z masy solnej, świeczkę w filiżance oraz kilka słodkości i przydasi, poniżej zdjęcie prezentu wysłanego przeze mnie:
Od Niny otrzymałam przecudne kolczyki i wisiorek, niemogłam się napatrzeć. Bardzo zdolna dziewczyna.
Mam nadzieje, że będzie równie zadowolona z prezentu jak ja. Poniżej zdjęcia prezentu:
Niedawno brałam udział w wymianko Candy u Ani, w candy każdy wygrywał, bowiem losowane były pary, kto komu zrobi prezent. Mnie trafiała się do pary Nina, bardzo sympatyczna dziewczyna, która robi cudne rzeczy na szydełku (zachęcam do odwiedzin jej bloga: http://nitkinikitki.blogspot.com/).
Dla Niny wykonałam ramkę na zdjęcie (wzór sama wymyśliłam), dwa serduszka z masy solnej, świeczkę w filiżance oraz kilka słodkości i przydasi, poniżej zdjęcie prezentu wysłanego przeze mnie:
Od Niny otrzymałam przecudne kolczyki i wisiorek, niemogłam się napatrzeć. Bardzo zdolna dziewczyna.
Mam nadzieje, że będzie równie zadowolona z prezentu jak ja. Poniżej zdjęcia prezentu:
Subskrybuj:
Posty (Atom)