Lubię mandarynki właśnie zimą najbardziej, zresztą teraz są najlepsze...
Kupiłam kiedyś 2 motki włóczki w pięknym pomarańczowym kolorze bez celu, w zasadzie tylko dlatego że kolor mi się podobał i teraz nadarzyła się okazja, żeby je przerobić....bo Hania ma pomarańczowe buty:))
Wyszła czapka i komin....plus kupny pompon ....
całość robiona ryżem...okazało się , że na okrągło całkiem przyjemnie się to dzierga:)
i jeden dość duży warkocz zmniejszający się ku górze
dość ożywczo wygląda ten komplet w obecnej deszczowo-pochmurnej aurze ....
Kupiłam kiedyś 2 motki włóczki w pięknym pomarańczowym kolorze bez celu, w zasadzie tylko dlatego że kolor mi się podobał i teraz nadarzyła się okazja, żeby je przerobić....bo Hania ma pomarańczowe buty:))
Wyszła czapka i komin....plus kupny pompon ....
całość robiona ryżem...okazało się , że na okrągło całkiem przyjemnie się to dzierga:)
i jeden dość duży warkocz zmniejszający się ku górze
dość ożywczo wygląda ten komplet w obecnej deszczowo-pochmurnej aurze ....