Dzięki uprzejmości Marti dołączyły do mojego kosmetycznego zbioru kosmetyki Illamasqua.
Od dawna chodziła mi po głowie kredka Vow w cielistym kolorze do zaznaczania linii wodnej oka.Stała cena to £13.00/€15.55/$20.63 za 1 g produkt.
Od dawna chodziła mi po głowie kredka Vow w cielistym kolorze do zaznaczania linii wodnej oka.Stała cena to £13.00/€15.55/$20.63 za 1 g produkt.
Można używać jej również do podbijania koloru cieni na powiece, zapewne świetnie będzie się spisywać stosowana pod łuk brwiowy- będzie wizualnie liftingować oczy.
Obracając się nadal w obszarze wokół oczu- żel do układania brwi. Pierwsze wrażenie- bardzo eleganckie opakowanie,przypominające kosmetyki Chanel. Lubię kiedy brwi mają utrwalony kształt, a moje mają tendencję do wykręcania się we wszystkie możliwe strony.Mam nadzieję ,że ten kosmetyk je trochę poskromi.Cena £11.50/€13.75/$18.25.
Ostatnio szaleję na punkcie rozświetlaczy w kremie. Na liście zakupowej od dawna znajduję się Cream colour base z Mac'a, ale najpierw wypróbuję Gleam w szampańskim odcieniu Aurora.Cena to £18.00/€21.53/$28.57.
Uwielbiam specyficzny styl makijażu marki: kreatywność, odwaga i wysoki poziom techniki- moim zdaniem idealnie odzwierciedlają ,każdy look przez nią stworzony.
Interesujące wydają się być również cienie, pigmenty, kredki w innych kolorach,liquid metal, róże. Macie może kosmetyk Illamasqua który szczególnie przypadł Wam do gustu?