Zdrowia u nas ostatnio na szczęście coraz więcej, choć minione 2 tygodnie nieźle dały nam w kość.
Najpierw młoda rozłożyła się z anginą, a po 3 dniach 40stopniowej gorączki dołączył do niej Tadek. Szczęście/nieszczęście bez anginy, ale również z 40stopniową gorączką, która mimo leków nie chciała ustąpić :( Biedak dostał ropnego zapalenia dziąseł i to w miejscu, gdzie zęby mu wyjdą za jakiś rok najwcześniej :(
Lekarka stwierdziła, że angina to pikuś przy tego typu bólach :( ajj mówię wam serce się krajało :(
W każdym razie dzieci wracają do zdrowia :D Matka, pomijając gigant niewyspanie, trzyma się całkiem przyzwoicie ;)
A żeby dzieciom przyjemniej się wypoczywało - uszyłam ich nowe poduchy! Wszak zdrowy sen na pewno siły doda.
Ot nic takiego zwykłe/niepatchworkowe ;) ale z cudnych materiałów :) Tadzikowi dodatkowo dostała się powłoczka na kołdrę i wreszcie po 10 miesiącach ochraniacz do łóżeczka hahaha!
Poducha małego z jednej strony jest z flaneli w gwieździste niebo z chmurkami i księżycami. Z drugiej strony szare gwiazdy. Kołdra ubrana jest w szare słonie i również w gwiazdy :) No i ochraniacz dopełnia kompletu - z lamówką, którą podszywałam ręcznie!!
To był mój pierwszy raz ;) jak się okazało strach ma wielkie oczy :) To przed czym tak bardzo się broniłam, nawet mi się spodobało i na pewno następny patchwork, który jutro będzie składany w kanapkę również ręcznie podszyję :D
Zdjęcia zrobione na szybko, być może niedługo pojawią się lepsze :) o czym na pewno poinformuję Was na mojej stronie fb ;)
Zdjęcia Gabrysinej poduchy pokażę przy okazji, gdy i jej kołderka będzie skończona :)
Spokojnego, zdrowego snu Wam życzę ;)
Malutki bidulek :(
OdpowiedzUsuńAleś naszyła! Rozumiem - na smutki: szycie :))
ojjj taaaaaakkkkk :)
Usuńnawet nie wiesz jak bardzo mi to było potrzebne :)
a jutro czeka mnie coś bardziej ambitnego :D
Biedne dzieciaczki :( Zdrówka im życzę, a Tobie porządnej dawki snu :) Uszytki świetne!
OdpowiedzUsuńTeraz to już będzie tylko lepiej Paulino! W takiej pościeli i sny przyjemniejsze :)
OdpowiedzUsuńJak Ty ich teraz rano z łóżka wyciągniesz..?! :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki by takich dni w chorobie było jak najmniej! Gwieździste noce sama dzieciom zapewniłaś:) uszytki są super!
OdpowiedzUsuńPiękne zestawy pościelowe :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i energii
Kamila
A ja się zastanawiałam, gdzie zniknęłaś... już wszystko jasne. Oby sen pod pościelą od Mamy faktycznie był zdrowy i przyniósł upragnioną ulgę :)
OdpowiedzUsuńBo komplecik wyszedł 1sza klasa :)
Ujujuj! Niech Moc wróci na dobre i Was już nie opuszcza! A swoją drogą wracasz z przytupem :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie ,ze dzieci wracaja do zdrowia !! I juz niech takie ,pelne zycia ,zdrowe beda caly czas :) Slicznosci poszylas, to szycie to taka chyba terapia na odstresowanie sie :) Duzo Zdrowka i Sil dla Ciebie Zycze !!! :) Buziaki
OdpowiedzUsuńGwieździsty komplecik bardzo mi się podoba - Tadzik będzie miał kolorowe sny w nim :)
OdpowiedzUsuńOj Wy Bidulki.... nie wiem kogo bardziej żałować. Dzieciaki już pewnie tryskają energią i zdrowiem, a Ty Kochana będziesz jeszcze przez miesiąc do równowagi dochodziła! Trzymaj się dzielnie. Dużo sił Wam życzę - niech moc będzie z Wami! :)))
OdpowiedzUsuńA pościeli zazdroszczę - sama bym się pod taką umościła... a śniłabym że ho ho!!! Śliczne tkaniny wybrałaś. Połączenie wręcz idealne :)
Fajny komplet. Gwiazdki uwielbiam! Na pewno będzie się świetnie spało :)
OdpowiedzUsuń