Stonowany, o dość niespotkanym kolorze, niezobowiązujący, nadający się do każdego ubrania i na każdą okazję. Jednak nie nudny, przynajmniej dla mnie.
Poznajcie KIKO 319.
To drugi i ostatni, lakier Kiko, w moich zbiorach. I trochę jestem na siebie zła, że nie skusiłam się na więcej.
Zaskoczyły mnie, bowiem, bardzo pozytywnie, swoją jakością i trwałością. No i ceną;) Jeśli więc natkniecie się na nie podczas wakacji, to bierzcie bez wahania:)
Dobrej niedzieli:)