Zapraszam również na firmowego bloga Asian Store,gdzie możecie pooglądać różne swatche i poczytać o BB kremach,a także innych azjatyckich kosmetykach.
Recenzję kremu BB Lioele Beyond The Solution przeczytacie również na moim blogu [klik]
Jak działa?
Oczyszcza i zwęża pory rozszerzone przez nadmierne wydzielanie sebum. Zawiera węgiel drzewny, wyciąg orzechowy oraz ekstrakt z grejpfruta, które pomagają oczyścić twarz i usunąć martwe komórki naskórka. Stosować nie częściej niż 1-2 razy w tygodniu.
Sposób użycia:
Rozprowadź maseczkę na twarzy omijając okolice oczu i ust. Po 10-15 minutach spłucz letnią wodą.
Mój typ cery:
Tłusta, ze skłonnością do powstawania zaskórników, rozszerzone pory, lekkie zaczerwienienia i wypryski, jednym słowem trudna w pielęgnacji i do ideału jej daleko..;-)
Opakowanie:
Maseczka znajduje się w tubce o pojemności 150ml,jest to duża pojemność maseczki.Opakowanie jak inne produkty Lioele jest bardzo sympatyczne i dziewczęce,miłe dla oka.Tubka ma wygodny aplikator,przez który wyciskamy maseczkę.
Kolor:
Maska wygląda jak szara glinka.
Wszystko widać na zdjęciu:-)
Zapach:
Zapach hmm,jest trudny do opisania,jest taki drzewny,nie potrafię go opisać,taki leczniczy lekko ziołowy,podoba mi się,to pierwszy kosmetyk o takim zapachu,dlatego nie przyrównam go do niczego innego.
Konsystencja:
Konsystencja maski to takie połączenie kremowo-żelowej konsystencji,jest jakby zbita,ale nie sucha,bardzo gładka,na twarzy rozprowadza się świetnie,nic nam napewno nie spłynie.
Działanie:
Kiedy rozprowadzimy maskę na twarzy,po chwili czujemy jakby chłodzenie,lekkie mrowienie.Maskę nakładamy pędzlem lub poprostu palcem,bo jest to wygodne,omijamy okolice oczu i ust.Z czasem maska wysycha na twarzy,robi się sucha,a ściągniecie twarzy jest bardzo odczuwalne.Powiedziałabym,że czujemy pewien dyskomfort,jednak maska ma przecież ściągnąć pory,wiec bez obawy;-)
Wszystko co niemiłe mija wraz ze zmyciem maski.Po upływie 15 min moczę swoją ściereczkę w ciepłej wodzie i poprostu zmywam maskę.Jest to niezwykle łatwe,maska doskonale się zmywa,a ściereczka doskonale wydobywa zanieczyszczenia pozostałe na powierzchni porów,ponieważ maska tak jakby wypycha i wyciąga nam zalegające sebum w porach.Nie spodziewałam się tutaj cudów,ale ta maska naprawdę bardzo dobrze oczyszcza pory,świetnie je zwęża, a po zmyciu twarz jest zmatowiona,rozjaśniona i nie jest wysuszona,wręcz przeciwnie,jest gładka,miękka i odżywiona,dodatkowo wszelkie skórki są usunięte tak jak po peelingu.Jedna z moich ulubionych maseczek,stosujemy ją nie częściej niż 2 razy w tygodniu.Po zmyciu maski nakładam na twarz hydrolat oczarowy z Fitomedu.
Cena i dostępność:
79 zł- no właśnie to chyba jedyny minus tej maseczki,moim zdaniem mogłaby być mniejsza tubka i wtedy byłaby tańsza.Zawsze można zakupić na połowę z kimś,albo zrobić rozbiórkę,bo to duża tuba maski,a maska jest bardzo wydajna.
Ocena 4/5
Dla kogo:
Dla posiadaczek cery tłustej i mieszanej, można stosować np na sam nos w razie potrzeby.
Dostępna w sklepie Asian Store
UWAGA!
Sklep Asian Store bierze udział w akcji Dzień Darmowej Dostawy przypadającej na dzień
30 listopada 2011 roku.
Oznacza to,że do zamówień w tym dniu nie zostanie doliczona przesyłka.
info TU
Po nałożeniu
Po 15 min
A Wy macie swoją ulubioną maseczkę oczyszczającą lub ściągającą pory?
Do moich ulubionych należą:
Opisywana wyżej Lioele Pore Clean & Tightening Pack
APIS Maska Ściągająco- wygładzająca z białą glinką i cynkiem
Glinka Multani Mati z helfy.pl
Glinka Marokańska
Wszystkie lubię:DKocham wszelkie maski,glinki,algowe:D
P.s O glince z helfy.pl i masce Apisu poczytacie niedługo na moim blogu.