Tytuł może wydawać się dziwny, ale - moim zdaniem - tak właśnie się dzieje, kiedy w naszym domu zawita nowa mieszkanka.
Wzbudza w nas emocje i radosną ekscytację. Przecież mamy lalkę, o której marzyliśmy i która nam się podoba!
Przebieramy, stroimy, czeszemy, szyjemy nowe ciuszki i dziergamy nowe sweterki! A przede wszystkim ją fotografujemy.
Czyż nie tak to wygląda? Cały ten zgiełk wokół nowej panny polega na uczeniu się. Tak, uczeniu się!
Musimy ją poznać, wiedzieć, w jakich kreacjach i strojach czuje się najlepiej a jakich nie znosi. Musimy wiedzieć, kiedy prezentuje się najlepiej. Co potrafi zrobić a czego nie zrobi za żadne skarby!
Czy może uklęknąć, przekrzywić kokieteryjnie głowę, seksownie wygiąć rękę, dotknąć włosów czy twarzy...
Czy potrafi sama stanąć i czy nie grozi to upadkiem 😉