Moja Chrześniaczka wreszcie prezent otrzymała. Mogę więc zamieścić i tutaj efekt, który uzyskałam dzięki bazie skrapińca- mój pierwszy roczek i papierom Me to You, które to w empiku swego czasu wypatrzyłam. Całość pastelowa. Nie umiem z pastelowymi kolorami postępować więc album był nie lada wyzwaniem. Ktoś bardzo mądry podpowiedział mi bym kolory dobierała i tworzyła ten albumik z myślą o córce i synowej. Tak też zrobiłam, oczywiście myśląc również o chrześniaczce. Mam nadzieję,że nie zawiodłam. Tu wersja ogólna, a dla masochistów dodam szczegółowo każdą stronę w następnym poście, bo wiem,że ilość zdjęć jest - będzie przytłaczająca.:P Nie wszyscy chcą być tak katowani :P
Przecudnie :) Alumik uroczy, będzie fantastyczną pamiątką dla niuni gdy już podrośnie. CUDEŃKO:*
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!! ojejku ile pracy w nim widać :) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńMam pytanie te wypukłe słowa z tektury to czym są barwione,bo wyglądają świetnie :)