Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomadka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomadka. Pokaż wszystkie posty

środa, 13 lutego 2013

2x Hean & 1x Wibo


Dziś będzie bajka o pomadkach. Z racji tego, że do tej pory tolerowałam na moich ustach jedynie błyszczyki i Carmexa, pojawienie się szminek w mojej kosmetyczce było trochę podejrzane. A zaczęło się od tego, że szukałam pomadki dla mojej mamy. Coś na co dzień, nic rzucającego się w oczy, o delikatnej barwie. W Rossmannie wpadł nam w oko Elixir nr 5 od Wibo.

Jest to nawilżająca pomadka o bladoróżowym kolorze, zbliżonym do naturalnego koloru ust.Bardzo fajnie rozprowadza się na ustach ponieważ jest bardzo miękka. Jest zima  i jakoś się trzyma, ale nie wiem jak będzie się sprawować latem, mam nadzieje, że nie rozleci się przy aplikacji. Nie będę pisać o opakowaniu, bo opakowanie jakie jest każdy widzi. Szału nie ma :P Kiedy zaczęłyśmy ją testować na sobie byłyśmy obie zachwycone i postanowiłam, że też sobie taką kupię. Kiedy jednak poszłam do R. po drugą taką samą, nie było już tego odcienia. W drodze powrotnej zaszłam jeszcze do mojej małej drogeryjki rynkowej, w której kupuję lakiery Golden Rose i tam znalazłam również kosmetyki Hean, a w śród nich pomadki Vitamin Cocktail. Wybrałam sobie nr. 89 o wdzięcznej nazwie Berry Shake. Ta pomadka ma kolor bardziej różowy niż Wibo i pomyślałam, że się z mama zamienimy, bo ja w przeciwieństwie do mamy nie lubię różu na ustach. 


 Pomadka Hean jest moim zdaniem trwalsza niż Wibo, dłużej utrzymuje się na ustach, nawet po posiłku. Nie jest to jakaś super trwałość, ponieważ przydałaby się mała poprawka w ciągu dnia, jednak ja nie potrafię się przyzwyczaić do pomadek i zawsze ostatecznie wybieram Carmex'a,

Postanowiłam jednak dać drugą szansę pomadkom i ponownie odwiedziłam rynkową drogeryjkę. Tym razem w moje ręce wpadła pomadka z tej samej serii, jednak o numerze 29 - Macciato : ) 


Pomadka o jasnym, brzoskwiniowym kolorze od razu wpadła mi w oko, ma fajną konsystencję, jednak nie jest kryjąca tak jak jej koleżanka, na ustach pozostawia lekką brzoskwiniową poświatę, co prawdę mówiąc bardzo mi odpowiada, ponieważ bardziej wygląda jak błyszczyk : )

Ogólnie mówiąc, te pomadki nie są zbyt drogie, wszystkie kosztują w granicach 8 zł z hakiem, za tą cenę warto wypróbować, każda z nas ma inne potrzeby i oczekiwania więc jedna będzie bardziej zadowolona, inna mniej, ale takie jest życie :) 

Na koniec swatche :

1. Hean 89.
2. Wibo 5.
3. Hean 29.




 
Niestety nie pokaże jak pomadki wyglądają na ustach, ponieważ moje usta nie nadają się w tej chwili do pokazywania ;/ ....


An.