Kolejna długa przerwa w blogowaniu za mną. Nie wiem czy teraz nie będzie podobnie, bo przyznaję, że wielkiego zapału do robótek nie mam, choć sfotografowanych aniołów zalegają u mnie całe pokłady. Jednak ostatnio wzięłam się za dawno zapomniany haft krzyżykowy. Wszystko dzięki kupionej gazetce "Cross Stitcher", do której dołączony był mały zestaw "zrób to sam". Wczoraj chwyciłam więc za igłę i tym sposobem mam nowy breloczek. Gadżet bardzo na miejscu, ponieważ pewna psuja, choć uparcie temu zaprzecza, zniszczyła mój wcześniejszy ukochany brelok.
W koszyku czeka kolejny krzyżykowy zestaw. Może jutro się za niego wezmę, tymczasem pędzę wywiesić pranie i na zakupy, bo nie mam z czego ugotować mojej ulubionej zupy marokańskiej... Mniam!
Trzymajcie się cieplutko i do następnego zobaczenia. Odwiedzę Wasze blogi jak tylko uzyskam dostęp do porządnego łącza internetowego, bo na razie tragedia jak za czasu modemów telefonicznych... Buziaki!
No...dajesz nam tęsknić...
OdpowiedzUsuńKurcze!Ja też chcę taki brelok ;)
Karolciu, śliczny ten breloczek!!! :) Taki wiosenny i radosny - aż się buzia śmieje :)
OdpowiedzUsuńprzesliczny pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńUrocze maleństwo!
OdpowiedzUsuńniebyłabym sobą gdybym po tak długiej nieobecnosci niezajrzała do Ciebie, brelok fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńWitam Ciebie bardzo serdecznie.Pięknie,mądrze i kolorowo tu Ciebie.Jeśli pozwolisz zostanę na dłużej i poobserwuję Twoje wszystkie poczynania.Pozdrawiam,a wolnej chwili zapraszam w gościnę do Dobrych Czasów.J.
OdpowiedzUsuńEkstra breloczek
OdpowiedzUsuńVery interesting blog. A lot of blogs I see these days don't really provide anything that attract others, but I'm most definitely interested in this one. Just thought that I would post and let you know.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńDzięki, będę odwiedzać:)