Bardzo dawno nie pisałam,oj bardzo. Na swoje wytłumaczenie mam tylko to,że korzystam z internetu mobilnego i niestety ostatnio w związku z przenoszeniem nadajnika jest marny zasięg, słaby sygnał i ogólnie coś T-Mobile się nie spisuje.
Ale wracając do rzeczy. Dziś kilka produktów, które w przeciągu miesiąca ujrzały dno. Ze wszystkich jestem raczej zadowolona. Może poza odżywką z Ziaji, która niestety zbytnio obciążała mi włosy. Nawet jeśli ją spłukiwałam. Szampon Babydream oczywiście włosy plącze, ale od czego jest moja cudowna, fioletowa odżywka z Joanny. I niestety żałoba. Swój żywot zakończył pędzel do podkładu z Oriflame, który służył mi bardzo długo.
I teraz moje pytanie do Was drogie dziewczęta. Jaki pędzel do podkładu możecie polecić? Na rynku jest tego bardzo dużo. Za dużo jak dla mnie i stąd moje pytanie. Aha, wszystkiego najlepszego dla Was, moje drogie imienniczki, Anny:)