wtorek, 10 marca 2015

Retrospekcja - Wielka Brytania :)))

W nawale obowiązków minął luty, zbliża się połowa marca, więc najwyższy czas pojawić się tu choć na chwilkę. Bieżący tydzień jest dla mnie spokojniejszy niż te minione, więc przystaję na moment i wracam myślami do października ubiegłego roku :))) W ramach projektu, w którym uczestniczyłam, wyjechałam do Wielkiej Brytanii - trochę czasu spędziłam w Birmingham, a trochę w St. Andrews w Szkocji. Pod kątem "jesiennym" pokazałam te miejsca w tym poście. Poniżej kilka widoków z moich wojaży :)

Do Birmingham przyleciałam późno wieczorem. Następnego dnia wczesna pobudka - okazja, by zobaczyć rodzinne miasto Williama Shakespeare'a, Stratford-upon-Avon :)
 Royal Shakespeare Theater i rzeka Avon, na której tłoczno było od kajaków, łódek i innego sprzętu wodnego
 Cmentarz przy Holy Trinity Church, kościele, w którym poeta został ochrzczony (zresztą na tym właśnie cmentarzu pochowano go)
Uniwersytet w Birmingham, na którym odbywałam część stażu
Pewien uroczy kot z sąsiedniego ogródka, który postanowił mi pozować :)
 I jeszcze parę zdjęć z mojej ostatniej rowerowej wycieczki po mieście
 Biblioteka publiczna
 Okolice biblioteki - bardzo spodobał mi się pomysł z wprowadzeniem małej łąki do samego centrum olbrzymiego miasta
Chciałam wszystkie zdjęcia z Wysp umieścić w jednym poście, ale jest ich jednak za dużo - planuję stworzyć kolejne dwa wpisy. Będzie Szkocja, wybrzeże Morza Północnego i coś dla fanów Tolkiena! :) 

piątek, 23 stycznia 2015

Czernica

Czernica (1083 m npm) w Górach Bialskich to jeden z moich ulubionych szczytów górskich :) nie wiem, ile razy już na niej byłam. Ostatni raz w zeszłym roku w lutym. Ponowne zdobycie tej góry było w planach także ostatniej soboty.

Taki widok ukazał się moim oczom po wstaniu z łóżka i wyjrzeniu za okno :)
 Z przepięknej o każdej pory roku Doliny Białej Lądeckiej oddziela się żółty szlak - podejście do góry :D
Nie wiem, czy dało się do tej pory to zauważyć..ale ja uwielbiam mgliste krajobrazy! Potrafię robić po kilka zdjęć tego samego fragmentu np. lasu, bo jest we mgle ;)) - na pewno pokażę w którymś z kolejnych wpisów zdjęcia z Bieszczad (byliśmy tam w sierpniu zeszłego roku), bo tam mgły było w bród :D Pamiętam, jak nie mogłam wyjść z podziwu na Małej Rawce, robiłam co kilka sekund zdjęcia i za każdym razem wychodziło inaczej - tak zawrotnie szybko mgły i chmury zmieniały położenie. Ale, wracając do tematu posta, staramy się w dalszym ciągu wejść na Czernicę ;) we mgle, oczywiście :)))
 
Tutaj poniżej już okolice Płoski, z której bezpośrednio podchodzi się na naszą Czernicę. Odcinek pomiędzy dwoma szczytami jest krótki :)
 Próbujemy dostać się z Płoski na Czernicę! - może nie widać na tym zdjęciu, ale śniegu było po kolana. 
A ponieważ dzień w styczniu jest niestety jeszcze krótki, niestety tym razem została podjęta decyzja o odwrocie ;))) podczas naszego zejścia zaczął padać świeży śnieg i padał tak do nocy (a może i w nocy też, kto go tam wie ;))) 
Aby następnego dnia rano zachwycić nasze oczy takim widokiem:
Ech..zawsze, kiedy piszę tutaj coś o górach, dodaję mnóstwo zdjęć, nie potrafię z niektórych zrezygnować. Tutaj jest taki piękny świerk, a tutaj buki, a tutaj te widoki! itp. :D więc i tym razem zasypię Was, drodzy moi Czytelnicy, fotografiami, czy tego chcecie, czy też nie ;))) A więc na dokładkę zdjęcia z zeszłego roku z lutego - w końcu przedstawię Wam zimową Czernicę :))) żeby nie było, że tylko tak udaję, że tam byłam :D
Wieża widokowa, wybudowana dość niedawno (stan z zeszłej zimy, jeszcze nie była gotowa ;)))
I już poniżej szczytu:
A tak wiosennie było po zejściu w doliny - mieszkaliśmy wtedy w Starym Gierałtowie.
W oddali Śnieżnik i Czarna Góra:
 I chociaż już kilka ładnych godzin po zachodzie słońca - dobranoc :)

wtorek, 20 stycznia 2015

Gdzie trzeba pojechać tej zimy, żeby zobaczyć śnieg ;)

W miniony weekend odwiedziłam moje kochane Góry Bialskie, a dokładnie cudowną wieś Bielice :) W sobotę po południu spadł świeży śnieg i zrobiło się jak w Narnii :) sami popatrzcie:
Zimowe kwiaty:
I jeszcze widok z okna :)
Uwielbiam taką zimę!! 
I fajnie, że mogłam ją zobaczyć choć w górach - w tym roku we Wrocławiu ze śniegiem bardzo kiepsko ;)
Choć tylko Bielice mogły się poszczycić takimi widokami. Kilka kilometrów dalej śniegu było coraz mniej, a w okolicach Stronia Śląskiego już prawie nic :)