Chwila wolnego i od razu notki się tworzą, prawda :)
A ostatnio nie miałam czasu na blogowanie...
Jeszcze przed udaniem się do wanny na SPA wieczorne- chciałabym pokazać Wam mój arsenał do pielęgnacji dłoni. To - co teraz używam i powiedzieć, co sprawdza się lepiej, a co po prostu- jest,bo jest...
Zestaw rozgrzewający z firmy CZTERY PORY ROKU
który ma za zadanie rozgrzać nasze dłonie- ale.. niestety, może ja jestem zbyt mroźna, ale tu rozgrzania zero
:(
Krem nawilża, ale na chwilę, peeling fajnie ściera, ale ja potrzebuję czegoś mocniejszego. Wykończę i kupię coś pro :)
Clinique - even better - na temat tego kremu już się chyba wypowiadałam. Uwielbiam i..oszczędzam go, bo nie chcę, by się kończył. Świetnie nawilża, wygładza dłonie , a także rozjaśnia. Jedynym minusem jest jego cena....
Yves Rocher - krem do rąk wanilia i pomarańcza z tegorocznej serii świątecznej/limitowanej - krem dostałam gratis do zakupów. Pachnie ślicznie, ale jest przerażająco wodnisty i raczej efektów super odżywczych po nim nie widzę...
Avene- Cold Cream - uwielbiam tą serię :) Krem jest gęsty i używam go, gdy wychodzę na dwór. świetnie chroni dłonie...
Alessandro- maska do dłoni kupiona na promocji w Sephorze. Mam już ją długo, smaruję nią dłonie po manicure :) Lubię bardzo....
.... ale gdy tylko skończą mi się te produkty, udam się do L'occitane po krem z masłem Shea, lub miodowy Sanoflore :)
A którą pozycję z przedstawionych wyżej lubię najbardziej ??
Na pierwszym miejscu postawiłabym Clinique - Even Better , a na drugim Cold Cream - razem z Allesandro :)
Polecam też wypróbować Neutrogenę z maliną nordycką, miałam przyjemność użyć kilka razy i byłam miło zaskoczona :)
Ostatnio też na moich dłoniach wylądowała A-derma- i również było to dobre spotkanie :)
A Wy ? Po co najczęściej sięgacie do pielęgnacji dłoni ??:)